Migrację zwierząt z Białorusi potwierdzają kolejni świadkowie. Stanisław Pietrusik, leśniczy z Kolonii Horbów w powiecie bialskim, też obserwował ich przeprawę przez Bug. Widział niedaleko Kodnia watahę dzików płynącą do Polski. Roman Laszuk z bialskiego oddziału Polskiego Związku Łowieckiego powiedział nam, że niedawno w okolicy Sławatycz myśliwi schwytali myśliwskie psy z Białorusi, które zapędziły się na nasz brzeg w pogoni
za dzikami. - Za Bugiem jeszcze niedawno ciągle słychać było kanonady polowań - mówi Stanisław Pietrusik. - Teraz już jest cicho,
bo nie ma do czego strzelać.
Ucieczki dzikiej zwierzyny ze Wschodu to nie nowość. Przed wojną niedźwiedzie z przepastnych puszcz białoruskich masowo przekraczały polską granicę, co ówczesna prasa komentowała, że z komunistycznego raju nawet zwierzęta uciekają. Powód był ten sam; masowe polowania.