

Nabiera rumieńców walka o kontrakt na dostawę 70 śmigłowców dla polskiej armii. Eurocopter deklaruje, że w razie wygranej będzie w Dęblinie składać silniki do swoich śmigłowców.

– Mówi się o montażu i serwisowaniu około 150 silników do śmigłowców Eurocopter. Silniki byłby składane w Dęblinie z podzespołów dostarczanych przez producenta – mówi Jerzy Turek, dyrektor ds. technicznych w Wojskowych Zakładach Lotniczych SA w Dęblinie.
Przypomnijmy, że o ten olbrzymi kontrakt starają się także Amerykanie z Sikorskiego z modelem S70, czyli nową wersją Black Hawk oraz świdnicka Augusta-Westland ze śmigłowcem AW 149.