Z winy urzędników już drugi miesiąc uboga młodzież nie dostaje unijnych stypendiów. Wielu uczniów nie ma za co wykupić obiadów,
nie ma grosza na szkolne wydatki.
Stypendia z funduszy unijnych przysługują uczniom szkół ponadgimnazjalnych oraz pochodzącym ze wsi studentom. Warunek – dochód na członka rodziny musi być mniejszy niż 504 zł. W naszym województwie stypendia przyznano 17,5 tys. uczniów i blisko 2 tys. studentów – po ok. 135 zł miesięcznie dla ucznia i 150 zł dla studenta.
Pieniądze za pośrednictwem ministerstw gospodarki i edukacji wpływają na konta urzędów marszałkowskich, a te przekazują je poszczególnym samorządom. Stąd trafiają do stypendystów. Ale otrzymali oni swoje pierwsze i zarazem ostatnie stypendia, w grudniu. O tym, kiedy będą kolejne wypłaty, nie wiedzą nawet rozdzielający pieniądze urzędnicy.
– Podobno na początku marca. Pozostaje nam tylko czekać – mówi Andrzej Wojewódzki, zastępca dyrektora Wydziału Oświaty i Wychowania Urzędu Miasta Lublin.
– Nie przekazaliśmy pieniędzy na stypendia, bo sami ich jeszcze nie mamy. Jak tylko wpłyną, to niezwłocznie je rozdzielimy – zapewnia Monika Jędrych z Departamentu Edukacji i Sportu Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie.
– Dla naszych uczniów to sytuacja dramatyczna. Z tych pieniędzy opłacają głównie obiady. W tej chwili już ich brakuje. A uczniowie muszą przecież jeść – alarmuje Magdalena Parcheta, pedagog z liceum im. Kazimierza Gostyńskiego w Lublinie.
W podobnej sytuacji są studenci. – Sam się utrzymuję i jest mi naprawdę ciężko. Te pieniądze zostały mi przecież przyznane. I chciałbym je mieć w portfelu – domaga się Arkadiusz Szmołda, student KUL.
Winą za kłopoty z przekazywaniem pieniędzy ministerstwa obarczają urzędy marszałkowskie: – Nie wszystkie dostarczyły dokumenty, na podstawie których dzielimy pieniądze (lubelski urząd wywiązał się
z tego obowiązku – red.). Dopóki ich nie dostaniemy, stypendia nie zostaną wypłacone, bo zgodnie z umową z resortem gospodarki pieniądze przekazujemy wszystkim naraz, a nie wybiórczo – wyjaśnia Maria Braniecka z MENiS.
Ale słychać głosy, że winne są też skomplikowane procedury przyznawania stypendiów. – Samorządy nie radzą sobie z nimi. Ministerstwo gospodarki pracuje nad ich uproszczeniem. My możemy jedynie zapewnić młodzież, że pieniądze zostaną im wypłacone. Prawdopodobnie na początku kwietnia – mówi poseł Wiktor Osik z sejmowej Komisji Edukacji.