Górnicy już od kilku miesięcy mówili, że chcą więcej zarabiać w 2011 roku. Domagali się początkowo 6-procentowego wzrostu wynagrodzeń, teraz ich oczekiwania zeszły do 5 procent. Zarząd proponuje natomiast wzrost płac o 3,5 procent – a tego nie akceptują związkowcy.
– Nasze oczekiwania nie są wygórowane. Ciężko pracujemy na zysk Bogdanki. Wyniki spółki są bardzo dobre, prognozy na ten rok również, więc nie mamy poczucia, że żądamy niemożliwego – uzasadnia Czesław Brzyski, z-ca przewodniczącego "Solidarności” w Bogdance.
Jeśli w najbliższych dniach nie dojdzie do porozumienia, związkowcy mają przeprowadzić konsultacje z załogą. – Wspólnie musimy zdecydować, na co możemy się zgodzić i jakie ewentualnie podjąć kroki – dodaje Brzyski.
Średnie wynagrodzenie w Bogdance to ok. 6 tys. zł brutto. Kopalnia wypracowała po trzech kwartałach 2010 roku rekordowe 193 mln zł zysku netto, a przychody ze sprzedaży wyniosły 943,22 mln zł.