Wczoraj gimnazjum w Trzebieszowie było zamknięte. Po tym jak nowa dyrektor szkoły Wanda Szaniawska została wywleczona siłą z gabinetu, pobita przez rodziców, a następnie obrzucona jajkami przez uczniów.
W poniedziałek do gabinetu Wandy Szaniawskiej wtargnęło czterech rodziców. Siłą zaciągnęli ją w kierunku wyjścia. W międzyczasie jeden z nich ciężkim przedmiotem uderzył ją w głowę i wypchnął na zewnątrz, gdzie czekała grupa około pięćdziesięciu uczniów i rodziców, którzy zaczęli rzucać w nią jajkami. – Chciałam wrócić do budynku, ale drzwi zamknięto, gdy wchodził nimi jeden z nauczycieli, próbowałam się przecisnąć, ale mi to uniemożliwił – mówi dyrektor W. Szaniawska.
W. Szaniawska ma krwiak koło oka, a drugiego na czole i uszkodzoną kość czołową. Od wczoraj jest na zwolnieniu lekarskim, składała zeznania na policji. Jeszcze w tym tygodniu mają zostać przesłuchani rodzice, którzy ją napadli. – To bandytyzm. Ja jednak nie zrezygnuję z funkcji dyrektora i będę ją pełnić. Wygrałam konkurs, więc zachowam honor i zostanę – mówi dyrektor Szaniawska.
– Pobiliśmy ją, może nawet ją zabijemy, jak wróci – ekscytują się przeciwnicy nowej dyrektorki.
Wczoraj szkoły zaczęła strzec firma ochroniarska. Zajęcia się jednak nie odbyły. – Lekcji nie było, bo stara dyrektorka i jej dwie pomocnice, nauczycielki, odsyłały autobusy przywożące rano uczniów do szkoły. Znamy ich nazwiska, jeśli zarzuty się formalnie potwierdzą, wszystkie zostaną zwolnione dyscyplinarnie – zapowiedział wczoraj wójt Krzysztof Woliński.
W Trzebieszowie wrze. Przeciwnicy zmiany dyrektora twierdzą, że była dyrektor jest dobrym pedagogiem, która wiele zrobiła dla szkoły i nie ma wobec niej żadnych konkretnych zarzutów. – Odwołując panią dyrektor skompromitowali się przedstawiciele kuratorium. Wójt złamał przysięgę, jaką złożył ślubując działanie zgodne z prawem i dla dobra społecznego. To działanie sprzeczne z naszym dobrem – mówi Bożena Romaniak, nauczycielka z gimnazjum.
Wójt Krzysztof Woliński tłumaczy, że konkurs na dyrektora odbył się zgodnie z wymogami ustawy i regulaminem. – Gmina z wynajmu pomieszczeń szkoły w weekendy nie otrzymała ani grosza z obiecanych pieniędzy. Podobno nieznaczne kwoty wpływały na komitet rodzicielski – mówi wójt.
Irena Kłopotek twierdzi, że przekazywała pieniądze na radę rodziców. – Zorganizowany został kurs komputerowy dla nauczycieli i pan wójt uczestniczył w uroczystości wręczania dyplomów ukończenia tego kursu. Wtedy wręczył mi złotą odznakę „Zasłużony popularyzator wiedzy TWP” – mówi dyrektor Kłopotek.
Dyrektor szkoły w Sobolach Joanna Klimiuk podkreśla, że W. Szaniawska jest dobrym pedagogiem. – Wprowadza atmosferę życzliwości i spokoju, potrafi rozwiązywać konflikty interpersonalne, jako jedyna w szkole dostała awans na nauczyciela dyplomowanego.
A co było przyczyną konfliktu? – Konflikt ma podłoże polityczne. Przez cały tydzień gabinet dyrektora okupowali przedstawiciele Samoobrony i Akcji Katolickiej, którzy nie mają nawet dzieci w gimnazjum. Koordynacją zajmowali się dwaj moi przeciwnicy z kampanii podczas ostatnich wyborów samorządowych – mówi wójt Woliński. •