Młoda studentka z Ukrainy Wita W. zmarła wczoraj w Lublinie po zjedzeniu muchomora sromotnikowego. Okazałego grzyba upiekła w piekarniku i położyła na chleb.
- W czwartek jej stan dramatycznie się pogorszył i od samego rana do godziny 10.45 prowadziliśmy akcję reanimacyjną - mówi dr Hanna Lewandowska-Stanek, ordynator Oddziału Internistyczno-Kardiologicznego i Wojewódzkiego Ośrodka Toksykologii szpitala im. Jana Bożego. - Stan dziewczyny był bardzo zły, to była trzecia doba od zatrucia. Krwotok poszedł do komory mózgu i niestety nie udało się uratować pacjentki. Kiedy jeszcze mieliśmy z nią kontakt, pokazywała, że kapelusz grzyba rzuciła na blachę i po upieczeniu zjadła go z kromką chleba. W atlasie grzybów wskazywała na muchomora sromotnikowego.
Według naszych informacji także inni uczestnicy obozu w Mazanowie zbierali grzyby i jedli z nich potrawy. Ale do szpitala trafiła tylko Wita W. Na Oddziale Toksykologii leży również inna młoda kobieta, nie z tego obozu, która także wskazywała w atlasie na muchomora sromotnikowego.