Na targowiskach grzybów zatrzęsienie. Najwięcej jest kurek. - Zbieramy całą rodziną - pan Jerzy spod Lublina sprzedawał piękne kurki w sobotę na targowisku przy ul. Ruskiej. - Zaczęły się opady deszczu, więc znowu grzybów jest więcej. Podobnie było w czerwcu. Lipiec był już gorszy.
Handlować można tylko grzybami z atestem. Regina Konaszewicz, grzyboznawca z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie mówi, że najwięcej atestów grzyboznawcy wydają na kurki i borowiki, które w tym roku pięknie obrodziły. - A także na koźlarza babkę i koźlarza czerwonego - dodaje.
Atesty na sprzedaż grzybów są bezpłatne. Zawierają dane personalne sprzedającego, gatunek grzyba, miejsce zebrania.
Są ważne 48 godzin. Grzyboznawcy z sanepidu przy ul. Pielęgniarek w Lublinie wydają atesty
od poniedziałku do piątku
w godz. 7.30-15.05.
Atestów jak do tej pory wydano niewiele, bo zaledwie ponad 20. Dla porównania w ubiegłorocznym sezonie grzybowym - ponad 300. Grzyboznawcy z sanepidu udzielają też porad. Można do nich przyjść z zebranymi okazami i upewnić się, czy są jadalne. - Ale porad do tej pory nie udzielono żadnych, bo nikt się nie zgłosił - dodaje Konaszewicz.