Sanepid sprawdza, czy to salmonella spowodowała zatrucie trojga dzieci z Lublina podczas imprezy w minizoo w Leonowie.
– Objawy zaobserwowane u trójki dzieci wskazują na to, że podczas imprezy w Leonowie zatruły się salmonellą. Pewność będziemy mieć jednak w piątek, kiedy zakończa się badania w lubelskim laboratorium – dodała Sawa-Wojtanowicz. Dzieci jadły mięso z grilla i ciasta. – Wszystko wskazuje na to, że w słodyczach znajdowały się bakterie salmonelli – przypuszcza pani kierownik.
Inspektorzy sanepidu dokładnie skontrolowali w czwartek stan sanitarny minizoo Leonowie. – Pozostawiał wiele do życzenia. W lokalu brakowało urządzeń chłodniczych do przechowywania żywności. Nie było też ani ciepłej wody, ani ręczników do osuszenia dłoni. To duże uchybienie. Zwłaszcza, że dzieci miały tam kontakt ze zwierzętami. Na właściciela nałożyliśmy mandat – 500 zł – mówi Barbara Sawa-Wojtanowicz.
W piątek do sanepidu ma zgłosić się producent ciast dostarczanych na imprezy okolicznościowe do minizoo. Insspektorzy podejrzewają, że nie miał odpowiednich warunków do tego, by piec ciasta na sprzedaż.
Jeśli wyniki badań laboratoryjnych potwierdzą, że dzieci zaraziły się salmonellą, będzie to czwarty przypadek masowego zatrucia w tym roku w województwie.