Aktorzy, muzycy i obsługa techniczna, w sumie 36 osób, zajmą miejsca w autobusie. Ich kostiumy, instrumenty, elementy scenografii i rekwizyty zostaną zapakowane do ciężarówki.
To zadanie ma do zrealizowania ekipa dowodzona przez Stefana Szmidta, twórcę i szefa Fundacji 2000 i dyrektora Biłgorajskiego Centrum Kultury. Pomysł, by w Brukseli zaprezentować „Lubelską wigilię” zrodził się w Urzędzie Marszałkowskim, który finansuje podróż biłgorajan do serca zjednoczonej Europy.
– Scenariusz spektaklu powstał w wyniku dyskusji – opowiada Maryla Olejko z BCK. To ona wspólnie z Ireną Potocką napisała sceny dialogowe do przedstawienia. – Widowisko grane będzie równolegle w dwóch planach scenicznych: w wiejskiej chacie i we dworze.
Stefan Szmidt zagra pana dworu, a jego żona Alicja Jachiewicz, jego żonę. Gospodarzem będzie Sławomir Pluta, a jego połowicą Anna Głowa, którzy do wigilijnego stołu w wiejskiej chacie zasiądą z całą, wielopokoleniową rodziną. W trakcie wieczerzy do drzwi zapukają kolędnicy, zagra kapela, a silna grupa 16 biłgorajskich sitarzy, czyli członków Chóru Męskiego „Echo”, zaśpiewa tradycyjne polskie kolędy.
Zaproszeni przez ambasadora goście zobaczą nie tylko, jak przygotowywało się kiedyś potrawy na wigilijny stół i ubierało choinkę, ale także będą mieli szansę przełamania się opłatkiem. Popróbują świątecznych przysmaków, a na pamiątkę dostaną miniaturowe szopki, miody pitne i polskie opłatki.