Zabił psa sąsiadki
W czwartek Rozalia P. z gminy Parczew powiadomiła policję,
że zginął jej pies rasy mieszanej. Podejrzewała, że zwierzę zostało zabite przez sąsiada. Policjanci przeszukali posesję Jerzego M. Znaleźli zabitego mieszańca. Lekarz weterynarii stwierdził, że przyczyną śmierci psa były poważne obrażenia wewnętrzne.
Nadkomisarz Bogdan Kamionowski, naczelnik sekcji kryminalnej Komendy Powiatowej Policji w Parczewie powiedział Dziennikowi,
że funkcjonariuszom nie udało się przesłuchać mężczyzny podejrzewanego o zabicie zwierzęcia, gdyż był nietrzeźwy. Dodał, iż Ustawa o ochronie zwierząt przewiduje, że za uśmiercenie psa ze szczególną okrutnością grozi grzywna, ograniczenie wolności lub pozbawienie wolności do 2 lat. (men)
Szewc bez butów chodzi...
że nasi bialscy Czytelnicy kiedy tylko mogli dodzwonić się pod wskazany numer (a nie było łatwo, gdyż najczęściej był zajęty...) słyszeli komunikat "Abonent ma uszkodzoną linię telefoniczną”.
Niezły pomysł na kampanię reklamową został zatem fatalnie zwieńczony... (pim)