Taki wynik rzadko zdarza się nawet u kierowców. Motocyklista przyłapany na jeździe po pijanemu miał 3,5 promila alkoholu.
Okazał się też jednym z rekordzistów wśród wszystkich pijanych kierowców złapanych przez policję na lubelskich drogach w ostatni weekend.
Okazało się, że nie miał prawa prowadzić pojazdu nawet na trzeźwo. - Mężczyzna posiada sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych - mówi Jacek Deptuś z lubelskiej policji.
Inni alkoholowi rekordziści minionej doby to m.in.: 62-letni mieszkaniec Izbicy na rowerze (4 promile), 38-latek z Bochotnicy na motorowerze (3,7 promila) i 36-latek z Zamościa w samochodzie (3,5 promila).