17-latek miał marihuanę, 20-latek - haszysz. Towarem mieli się wymienić w samochodzie, ale wpadli na gorącym uczynku. Policjanci z podlubelskich Niemiec zatrzymali mężczyzn w piątek.
– Na widok radiowozu mężczyźni zaczęli się nerwowo zachowywać – relacjonuje Arkadiusz Arciszewski z biura prasowego lubelskiej policji. – Po wylegitymowaniu okazało się, że za kierownicą siedział 17-latek, a obok jego 20-letni kolega.
Mieli przy sobie narkotyki. Obaj zostali zatrzymani. – Podczas przesłuchania policjanci ustalili, że 20-latek miał się wymienić się z 17-latkiem narkotykami – dodaje Arciszewski. – Starszy z nich przyniósł haszysz, za który miał dostać marihuanę. Stróże prawa ustalili także, że 17-latek sam uprawiał konopie, które następnie sprzedawał.
17-latek będzie odpowiadał nie tylko za posiadanie narkotyków. W jego domu policjanci odnaleźli też blisko 2 tys. paczek bez polskich znaków skarbowej akcyzy.
O dalszym losie mężczyzn zadecyduje sąd.