Celników i pograniczników służących na wschodniej granicy naszego kraju trudno zaskoczyć, ale niektóre sposoby przemytu towarów mogą zrobić wrażenie nawet na doświadczonych funkcjonariuszach.
Przemyt papierosów na teren UE to prawdziwa plaga. To najczęściej zatrzymywany towar na odcinku granicy w województwie lubelskim.
– Miejsca i sposoby ukrycia nielegalnych wyrobów tytoniowych bywają przeróżne. Poczynając od skrytek w pojazdach osobowych i autokarach, kończąc na wagonach kolejowych – mówi Michał Deruś, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Lublinie.
Ostatni funkcjonariusze odkryli blisko 4 tys. paczek papierosów przemycanych do Polski w pociągu towarowym. Nosem wykazali się celnicy w Małaszewiczach, którzy podczas kontroli składu z Białorusi odkryli pod wierzchnią warstwą soli drogowej pakiety z papierosami. Wszystkie opatrzone były białoruską akcyzą.
Z kolei kierowca polskiego autobusu na długo zapamięta próbę łatwego zarobku. Szofer ukrył kontrabandę w komorze silnika. Wpadł na drogowym przejściu granicznym w Terespolu. Za przemyt 430 paczek papierosów ukarany został mandatem w wysokości 11 tys. zł.
Apteka w bagażu
Przemycane do Polski są nie tylko papierosy. W bagażu jednej z pasażerek autokaru jadącego z Ukrainy funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z przejścia granicznego w Hrebennem ujawnili 43 opakowania różnego rodzaju środków farmaceutycznych. To m.in. leki przeznaczone dla pacjentów zmagających się z dolegliwościami ze strony układu sercowo-naczyniowego i niesteroidowe leki przeciwzapalne.
Inna podróżna z Ukrainy miała w swoim bagażu 55 opakowań specyfików. To przede wszystkim preparaty do odbudowy struktury skóry, pobudzające syntezę kolagenu i gojenie skóry.
W związku z przemytem przeciwko podróżnym wszczęte zostały postępowania karne skarbowe. Obie kobiety na poczet grożących im grzywien wpłaciły po 2 tys. zł. Przypominamy, że zgodnie z obowiązującymi przepisami osoba wjeżdżająca do Polski może posiadać leki jedynie na własne potrzeby, w ilości nie przekraczającej 5 najmniejszych opakowań leku.
Nie przepuszcza nawet skarpetom
Do czołówki towarów najczęściej podrabianych należy m.in. odzież. Co jakiś czas, zarówno na przejściach granicznych, jak i podczas kontroli prowadzonych na terenie kraju, pasażów handlowych, bazarów, funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej wyłapują takie modowe podróbki. Ostatnio było to 286 par skarpet z logo do złudzenia przypominającym znak towarowy znanej firmy odzieżowej. Wykryto je na przejściu granicznym w Hrebennem. Podróbki przemycał do Polski mieszkaniec Ukrainy. Towar został zatrzymany i trafił do magazynu depozytowego KAS. Przeciwko mężczyźnie wszczęte zostało postępowanie karne skarbowe.