Żandarmeria Wojskowa zakończyła postępowanie wyjaśniające w sprawie trzech żołnierzy z Zamojskiej Brygady Obrony Terytorialnej,
- Do spożywania alkoholu przyznał się tylko jeden z nich. Dwaj pozostali nie - tłumaczy st. chor. szt. Zbigniew Ozóg, komendant Żandarmerii Wojskowej w Zamościu. - Do picia piwa przyznało się także kilku innych żołnierzy, ale oni robili to pod parasolami, kilkadziesiąt metrów od pomnika.
Postępowanie objęło też oficerów, którzy pilnowali pijących żołnierzy. - A ci mieli w tym czasie przy sobie broń - podkreśla ppłk Edward Jaroszuk, rzecznik Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej. - Należy dokładnie wyjaśnić, kto powinien sprawować nadzór nad tą bronią. To najważniejsza kwestia w całym postępowaniu.
Ale tym zajmie się już Prokuratura Garnizonowa w Zamościu, której żandarmeria wczoraj przekazała całą dokumentację sprawy. - Czekamy na wyniki postępowania - mówi dowódca 3. Brygady ppłk Stanisław Lenart. - Dopiero wtedy będziemy wiedzieli, kto i jakie konsekwencje powinien ponieść. (mb)