Czy sprzedaż dworca w Krasnymstawie była ustawiona? Poseł Janusz Palikot podejrzewa, że tak i prosi minister Julię Piterę, by sprawdziła, czy nie doszło do korupcji. Szefowa PKS Wschód zapewnia, że nie złamała prawa.
Przedmiot sporu to położony w centrum miasta 60-arowy plac manewrowy dworca autobusowego, należącego do spółki PKS Wschód. Tym przedsiębiorstwem zarządza Teresa Królikowska z PSL. I to ona wystawiała działkę na przetarg.
Andrzej Jakubiec, burmistrz Krasnegostawu, postanowił o nieruchomość powalczyć. - Chcieliśmy zrobić tam ulicę i duży parking z przystankiem autobusowym - mówi Jakubiec. Ale magistrat do przetargu nie stanął. Chciał dostać plac za umorzenie pekaesowi długów.
- To byłoby wbrew prawu - twierdzi Wiktor Życzyński z PKS Wschód. - Przepisy dopuszczają tylko przetarg, chyba że minister skarbu postanowi inaczej - dodaje. Ale minister inaczej nie postanowił.
- Najpierw musiałbym mieć uchwałę Rady Miasta o tym, ile mogę wydać. Jak miałbym licytować, skoro każdy by wiedział, jakiej ceny nie przebiję? - wyjaśnia Jakubiec.
Do licytacji stanęła jedynie spółka Aurum. Plac kupiła za 1,5 mln zł. Burmistrz protestował. Bez skutku.
- Gdybyśmy unieważnili rozstrzygnięty przetarg, to przegralibyśmy proces z nabywcą mówi Życzyński.
Poseł Grzegorz Raniewicz z PO uważa, że to Skarb Państwa powinien być partnerem dla samorządu. - Naruszono interes publiczny - uważa Raniewicz i twierdzi, że... były uzgodnienia polityczne z PSL, że działka przypadnie miastu.
- Kiedy trzeba działać zgodnie z prawem, to nie ma miejsca na polityczne ustalenia - oburza się poseł Edward Wojtas, szef regionalnego PSL. - Zarząd firmy ogłosił przetarg, władze miasta mogły w nim wystartować.
A Teresa Królikowska atakuje: Miałam różne naciski, żeby przetargu nie było.
• Kto naciskał?
- Nie zdradzę kto. Powiem to w śledztwie.
Spółka Aurum chce postawić na placu galerię handlową z podziemnymi parkingami. Wystąpiła już do krasnostawskiego magistratu o wydanie warunków zabudowy.
Wczoraj nie udało się nam skontaktować z szefem firmy Aurum.