Ludowcy twierdzą, że reforma planowana przez ministra sprawiedliwości to wstęp do likwidacji powiatów i degradacji mniejszych miejscowości.
Gowin przekonuje, że reforma usprawni działania sądów i przyniesie oszczędności. Pomysł wywołał zgrzyty w koalicji PO-PSL, przeciwko jest również PiS, SLD i Ruch Palikota.
– Do likwidacji idą sądy, które się sprawdziły – mówiła wczoraj poseł Genowefa Tokarska. Opowiedziała o sądzie w Rykach, który miał zaległości, a po usamodzielnieniu stał się wzorem pracowitości. PSL podejrzewa, że sądy rejonowe przekształcone w wydziały zamiejscowe w przyszłości znikną, podobnie jak powiaty. Oszczędności będą iluzoryczne, bo trzeba będzie zwrócić więcej pieniędzy świadkom, którzy będą mieli dalej do sądów.
– Nie jesteśmy w stanie zrozumieć zasadności reformy. Gdzie korzyści z połączenia przeciążonych sądów z Opola i Kraśnika? – pyta Dariusz Wróbel, burmistrz Opola Lubelskiego.
Ludowcy przygotowali zmianę przepisów, która zabezpieczy sądy rejonowe przed likwidacją. Każdy może podpisać się pod projektem w biurach PSL, a w najbliższą niedzielę partia zorganizuje w całym kraju akcję zbierania podpisów przed gmachami sądów rejonowych.