Andrzeja K. - zdecydował wczoraj Sąd Rejonowy w Lublinie. Ostateczna decyzja dotycząca przyszłości dzieci zostanie podjęta pod koniec listopada, po przesłuchaniu małżonków K.
Przypomnijmy. W sierpniu, w domu K. w Czerniejowie, znaleziono zwłoki pięciorga noworodków. Były ukryte w beczce z kapustą. Do zabijania dzieci przyznała się matka dzieci, Jolanta K. Kobieta oraz jej mąż zostali aresztowani.
Wczoraj wydział rodzinny Sądu Rejonowego w Lublinie zajął się losem czwórki dzieci, które Jolanta i Andrzej K. wychowywali: dwóch dziewczynek i dwóch chłopców w wieku od 12 do 18 lat. Rozprawa dotyczyła zawieszenia władzy rodzicielskiej nad dziećmi i umieszczenia ich w rodzinie zastępczej. Opiekować się dziećmi chce Jolanta D., siostra Andrzeja K. Kobieta ma wykształcenie pedagogiczne.
- Od razu i bez chwili zastanowienia zdecydowaliśmy się wraz z mężem na ten krok - powiedziała nam kobieta przed salą rozpraw. - Jest nam ciężko, ale musimy sobie jakoś radzić.
Przez sądem małżonkowie D. powiedzieli, że są emocjonalnie związani z dziećmi. Sąd doszedł do wniosku, że zanim podejmie ostateczną decyzję, musi przesłuchać małżonków K. Oboje mają zostać doprowadzeni na następną rozprawę bądź przesłuchani w areszcie. Sąd zażądał również dołączenia do akt sprawy opinii psychologicznej o dzieciach. Następna rozprawa została wyznaczona na koniec listopada. Wtedy ma zapaść ostateczne rozstrzygnięcie.
- Do tego czasu sąd postanowił umieścić dzieci u małżonków D. w ramach rodziny zastępczej
- powiedziała nam Barbara du Chateau, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie. - Pieczę nad dziećmi ma sprawować kurator sądowy, który co dwa tygodnie będzie pisał sprawozdania.