Dzięki szybkiej akcji strażaków i lekarzy udało się uratować roczną dziewczynkę poszkodowaną w pożarze dwupiętrowego domu w Kiszkach w gminie Janów Lubelski.
Sytuacja była niebezpieczna, w środku cały czas płonął ogień, było silne zadymienie. Strażacy po omacku, na kolanach dotarli do dziecka. Znalazł je kpt Paweł Mak, wybiegł na balkon i przekazał ratownikom. – W jednym z pomieszczeń znaleźli nieprzytomną dziewczynkę, kiedy wynieśli ją na zewnątrz zaczęli reanimację dziecka – relacjonuje Kurasiewicz. – Akcja przeniosła się do karetki pogotowia, tam dwóch lekarzy próbowało przywrócić jej akcję serca i oddychanie, udało im się.
Dziewczynka śmigłowcem medycznym – eurocopterem została przewieziona do Dziecięcego Szpitala Klinicznego. Na miejscu strażacy dogaszają pożar. Wiadomo, że ogień pojawił się w jednym z pokojów. Nie ustalono jednak przyczyny pożaru.
Dziecko jest w oddziale intensywnej terapii w DSK w Lublinie. - Trwa akcja reanimacyjna - mówi Agnieszka Osińska, rzecznik szpitala.