Ponad 500 osób na społecznej liście i komitet czuwający nocą nad porządkiem. Tak szykują się do dzielenia kasy rolnicy. ARiMR też nie próżnuje.
- Jestem 508 na liście - chwali się Tadeusz Kozar, rolnik z Dziekanowa. - Zapisałem się, bo wszyscy się zapisują. Ostatnio takie kolejki widziałem za cukrem, albo papierem toaletowym jeszcze za komuny.
Pierwsi wpisali się na społeczną listę w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Lublinie już w ubiegły piątek. Od tego czasu co sześć godzin zmienia się piątka rolników, którzy pilnują kolejki. Przed agencją są każdej nocy. Wszystko po to, by jutro złożyć wniosek o unijną pomoc. Chętni z całego regionu mogą zrobić to tylko tutaj.
- Rozpoczynamy właśnie program "Modernizacja gospodarstw rolnych” - wyjaśnia Jerzy Dryka z ARiMR. - Dla rolników z Lubelszczyzny mamy 153 mln zł. To ogromna pula, jedna z największych w Polsce. Szacujemy, że wystarczy tego dla ok. 2 tys. osób.
- Chcę kupić ciągnik i staram się o 180 tys. zł. Jak dają, to trzeba brać - mówi Tomasz Antoniuk z Drozdówki. - Brać i się nie zastanawiać - dodaje Tadeusz Kozar, który zabiega o 300 tys. zł. - Ja już raz dostałem z agencji 295 tys. To takie pieniądze, że można się rozwijać.
Rolnicy starają się o pomoc na zakup maszyn i narzędzi rolniczych, remonty budynków, na założenie plantacji lub pastwiska. Po raz pierwszy unijne środki będą przyznawane także na zakup komputerów z oprogramowaniem do produkcji rolnej. - Refundujemy od 40 do 60 proc. inwestycji. Najwyższa kwota dofinansowania, o jaką można wystąpić to 300 tys. zł. Wystarczy wypełnić wniosek, załączyć plan rozwoju gospodarstwa i złożyć to u nas - mówi Leszek Daniluk, kierownik Biura Wsparcia Inwestycji ARiMR.
Kierownictwo agencji zapewnia, że nikt nie odejdzie z kwitkiem, bo pieniędzy jest dużo. Ale rolnicy wiedzą swoje. - Liczy się kolejność zgłoszeń, więc lepiej pilnować kolejki - mówi Bogdan Iwaniuk spod Janowa Podlaskiego. - Ale wolę nie myśleć, co tu się będzie działo w piątek rano. Jak przyjdzie pół tysiąca osób, to się stratujemy na tych korytarzach.
- Wynajęliśmy firmę ochroniarską i powiadomiliśmy policję. Tak na wszelki wypadek - uspokaja Jerzy Dryka.
Przyjmowanie wniosków rozpocznie się jutro o godz. 8.15 i potrwa do 22. Dokumenty będzie można składać w kolejne dni aż do wyczerpania puli pieniędzy. Pierwsze dotacje powędrują do rolników wiosną.