Statystyczna polska rodzina wyda na święta 1 282 zł, czyli o 11 proc. więcej niż rok temu. Prawie połowę tej kwoty przeznaczy na żywność, tyle samo – na prezenty
Świąteczny szał zakupów trwa. W weekend klienci tłumnie odwiedzali centra handlowe i supermarkety. – Przyjechałam kupić m.in. zabawki dla syna. W liście do Mikołaja poprosił o klocki, zamierzam wydać na nie 150 zł. Ale muszę jeszcze znaleźć coś dla rodziców, siostry i szwagra. Myślę że w sumie wydam 400 zł – mówi Anna Szymczak, którą w sobotę spotkaliśmy w jednej z lubelskich galerii handlowych.
Ruch w księgarniach
Właśnie na upominki dla najbliższych Polacy wydadzą 44 proc. bożonarodzeniowego budżetu. Tak przynajmniej wynika z osiemnastej edycji badania „Zakupy Świąteczne 2015” przeprowadzonego przez firmę doradczą Deloitte. Co ciekawe 46 proc. respondentów zadeklarowało, że pod choinką chciałoby znaleźć książki.
Tę tendencję widać już w księgarniach. W lubelskim sklepie „Ezop2” sprzedawczynie mają pełne ręce roboty. Podobnie jest w „Księgarni Królewskiej”, gdzie rozmowę z ekspedientką przerywają kolejne transakcje. – Dla dzieci rodzice kupują bajki i gry edukacyjne. Słabszym niż w latach ubiegłych powodzeniem cieszą się książki kucharskie. Rządzi za to sensacja, historia i fantastyka. Na prezent dla pań najczęściej kupowaną autorką jest Katarzyna Bonda – wylicza Barbara Furkała z Księgarni Królewskiej.
Pieniądze, kosmetyki, podróże
Na liście życzeń Polaków są też gotówka (38 proc.), kosmetyki i perfumy (32 proc.), podróże (32 proc.) i ubrania (31 proc.) oraz słodycze (28 proc.). Taka kolejność jest niezmienna już od kilku lat. Zmiany widać natomiast w przypadku prezentów dla dzieci. Dotychczasowy lider, czyli zabawki naukowe, w tym gry edukacyjne, spadły na szóste miejsce. Podczas tegorocznych świąt największą popularnością cieszyć się będą zabawki konstrukcyjne (klocki), na które wskazało 20 proc. badanych. Niewiele mniej, bo 19 proc., zyskały książki oraz lalki i zabawki pluszowe (18 proc.).
12 proc. wydatków świątecznych przeznaczymy na spotkania ze znajomymi, a 44 proc. wydamy na jedzenie. Ponad 90 proc. ankietowanych przyznało, że przed wyruszeniem na zakupy skorzysta z internetowych wyszukiwarek i porównywarek cen. Artykuły spożywcze konsumenci zamierzają robić przede wszystkim w dyskontach.
Ile wydamy na jedzenie
My także sprawdziliśmy, ile trzeba zapłacić za podstawowy zestaw produktów spożywczych w różnych lubelskich sklepach. W naszym koszyku znalazł się chleb, 10 jaj, karton mleka, cukier, banany, pomarańcze, papryka, pomidory, kawa mielona i herbata, trzy margaryny, sok pomarańczowy, woda, kurczak, schab, polędwica sopocka, szynka i matiasy w oleju. Ceny porównywaliśmy za pomocą wyszukiwarki dlahandlu.pl.
Z obliczeń wynika, że za taki zestaw najmniej zapłacimy w hipermarkecie Tesco (128,78 zł). Na dalszych miejscach uplasował się Carrefour (132,36 zł), Biedronka (133,34), Lidl (135,25 zł), E.Leclerc (142,57 zł), Lewiatan (145,68 zł) i Stokrotka (146,19 zł).
Przygotowania do świąt widać już także w lubelskich garmażerkach. – Zamówienia przyjmujemy do 18 grudnia. Największym powodzeniem cieszą się uszka z grzybami, bigos świąteczny lub kapusta z grzybami oraz sałatki. Tradycyjnie też lublinianie zamawiają serniki, piernik świąteczny oraz strudel makowy – tłumaczy Monika Tatara z garmażerki „Gucio”.
Z raportu Deloitte wynika też, że w tym roku na przygotowania do Bożego Narodzenia więcej wydadzą Polacy niż Polki. Kobiety wykażą się większą oszczędnością niż mężczyźni i zaplanowane przez nie wydatki zamknął się w kwocie 1184 zł. U mężczyzn wzrosną one średnio do 1383 zł. Najwięcej, bo aż 1523 zł zamierzają wydać osoby w wieku 35-44 lata, a najmniej młodzi ludzie od 18 do 24 lat (968 zł).