Nowy starosta hrubieszowski tryska pomysłami. Marianowi Grabikowi (Samoobrona) z Werbkowic marzy się utworzenie w tej miejscowości szwadronu kawalerii oraz zawodowej drużyny kolarskiej kobiet.
- Trzeba zmodernizować budynek, do którego mają trafić konie i zrobić dla nich wybiegi. Jeżeli znajdą się środki, to nie widzimy żadnego problemu. W zakładzie mamy dwie klacze - mówi Jerzy Tomaszewski, dyrektor Rolniczego Zakładu Doświadczalnego Instytutu Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Werbkowicach.
Skąd mają pochodzić zwierzęta i środki na ich utrzymanie? - Konie dostarczą prywatni zapaleńcy. Oni też będą łożyć na ich utrzymanie. Chodzi tylko o to, by zwierzęta były zgrupowane w jednym miejscu - wyjaśnia starosta.
Pomysłem starosty hrubieszowskiego nie jest zaskoczony komendant Straży Miejskiej w Zamościu. - Taki szwadron działa w Lublinie i od jakiegoś czasu próbuje zawiązać się także w Zamościu - mówi Wiesław Gramatyka. - Wszystko zależy od właścicieli koni, chcących podtrzymać tradycje kawaleryjskie.
Niewykluczone, że już na wiosnę na trasie Zamość-Hrubieszów zobaczyć będzie można pedałujące cyklistki. - Stawiamy na rozwój kultury fizycznej i rzeczywiście dążymy do utworzenia w Werbkowicach zawodowej drużyny kolarskiej kobiet, która będzie w przyszłości rozsławiała nasz powiat. Do uprawiania sportu chcemy przyciągnąć młodzież. Prezesem honorowym tworzonej drużyny będzie nasz poseł Marian Kwiatkowski - uchylił rąbka tajemnicy Grabik.
- Szwadron kawalerii, sportsmenki na rowerach? Dlaczego nie? W tych działaniach naprawdę nie można doszukiwać się niczego złego. Jednak z drugiej strony zastanawiam się, czy są to rzeczywiście najpilniejsze sprawy, jakimi obecnie powinien zająć się nowy starosta - mówi Zdzisław Kosakowski, były starosta hrubieszowski.