Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
W Wólce Lubelskiej urzędnicy przyjmują interesantów tylko do godz. 13. A w środy nie chcą ich widzieć w ogóle.
Tak przynajmniej informuje strona internetowa gminy.
W rzeczywistości Urząd Gminy w Wólce Lubelskiej pracuje w poniedziałki, środy, czwartki i piątki do godz. 15.20. We wtorki petenci są obsługiwani godzinę dłużej. Tylko że mieszkańcy korzystający z Internetu o tym nie wiedzą.
- Na stronie internetowej jest informacja, że interesanci mogą przychodzić codziennie do 13, a we wtorki do 13.30. W środę to urzędnicy pewnie odpoczywają, bo tego dnia nie chcą nas widzieć wcale - denerwuje się pani Agnieszka Galińska z Wólki.
- To nieprawda. Interesanci są przyjmowani zawsze i o każdej porze. Ja bym na to nie pozwolił, żeby kogokolwiek odesłać z kwitkiem - zapewnia Włodzimierz Hofa, wójt gminy Wólka Lubelska. Przyznaje jednak, że urzędnicy proszą mieszkańców, żeby w środy nie przychodzili.
- Ja na w zasadzie przyjmuję tylko w poniedziałki, ale jak ktoś chce porozmawiać innego dnia, to nie odmówię. A w maju planujemy wydłużyć godziny pracy we wtorek do godz. 17 - obiecuje Hofa.
W rzeczywistości Urząd Gminy w Wólce Lubelskiej pracuje w poniedziałki, środy, czwartki i piątki do godz. 15.20. We wtorki petenci są obsługiwani godzinę dłużej. Tylko że mieszkańcy korzystający z Internetu o tym nie wiedzą.
- Na stronie internetowej jest informacja, że interesanci mogą przychodzić codziennie do 13, a we wtorki do 13.30. W środę to urzędnicy pewnie odpoczywają, bo tego dnia nie chcą nas widzieć wcale - denerwuje się pani Agnieszka Galińska z Wólki.
- To nieprawda. Interesanci są przyjmowani zawsze i o każdej porze. Ja bym na to nie pozwolił, żeby kogokolwiek odesłać z kwitkiem - zapewnia Włodzimierz Hofa, wójt gminy Wólka Lubelska. Przyznaje jednak, że urzędnicy proszą mieszkańców, żeby w środy nie przychodzili.
- Ja na w zasadzie przyjmuję tylko w poniedziałki, ale jak ktoś chce porozmawiać innego dnia, to nie odmówię. A w maju planujemy wydłużyć godziny pracy we wtorek do godz. 17 - obiecuje Hofa.
Dlaczego więc strona internetowa gminy wprowadza mieszkańców w błąd? - A kto u nas korzysta z Internetu? Najwyżej 10 procent - stwierdza wójt.
W większości urzędów w regionie interesanci są przyjmowani w godzinach pracy tych instytucji. Nie wyznaczono dla nich specjalnych godzin. Większość gmin przewidziała również jeden dzień, kiedy urzędnicy pracują dłużej.
- Te dłuższe godziny są po to, żeby człowiek nie musiał brać wolnego dnia, jak musi załatwić sprawę w urzędzie. I ludzie z tego korzystają. My do godz. 16 pracujemy we wtorki- informuje Ewa Kalus-Korgol, rzecznik Urzędu Miasta w Opolu Lubelskim.
We wtorek pracują też dłużej w Konopnicy. - Sporo osób korzysta z tych udogodnień. Zwłaszcza ci, którzy pracują w Lublinie - przekonuje Jadwiga Zawada, sekretarz gminy Konopnica.
W Dęblinie urzędnicy przyjmują do godz. 17 w poniedziałki. - Najwięcej osób chce spotkać się bezpośrednio z burmistrzem i tego dnia jest on do ich dyspozycji. Ale w innych wydziałach też załatwiają swoje sprawy. Najwięcej petentów jest na wiosnę - mówi Marek Basaj, sekretarz Urzędu Miasta w Dęblinie.
W większości urzędów w regionie interesanci są przyjmowani w godzinach pracy tych instytucji. Nie wyznaczono dla nich specjalnych godzin. Większość gmin przewidziała również jeden dzień, kiedy urzędnicy pracują dłużej.
- Te dłuższe godziny są po to, żeby człowiek nie musiał brać wolnego dnia, jak musi załatwić sprawę w urzędzie. I ludzie z tego korzystają. My do godz. 16 pracujemy we wtorki- informuje Ewa Kalus-Korgol, rzecznik Urzędu Miasta w Opolu Lubelskim.
We wtorek pracują też dłużej w Konopnicy. - Sporo osób korzysta z tych udogodnień. Zwłaszcza ci, którzy pracują w Lublinie - przekonuje Jadwiga Zawada, sekretarz gminy Konopnica.
W Dęblinie urzędnicy przyjmują do godz. 17 w poniedziałki. - Najwięcej osób chce spotkać się bezpośrednio z burmistrzem i tego dnia jest on do ich dyspozycji. Ale w innych wydziałach też załatwiają swoje sprawy. Najwięcej petentów jest na wiosnę - mówi Marek Basaj, sekretarz Urzędu Miasta w Dęblinie.
