Nadal nie wiadomo, kto od 1 września będzie kierował Zespołem Szkół w Chodlu. Mimo, że do początku roku szkolnego pozostało zaledwie kilka dni.
Komisja konkursowa powołana przez starostę opolskiego (organ prowadzący szkołę) zebrała się na początku sierpnia. W kontrowersyjnych okolicznościach, bo – jak pisaliśmy – zdaniem części rodziców, radnych i wójta Chodla członkowie komisji mogli być stronniczy i zagłosować na dotychczasowego dyrektora, uważanego za faworyta starosty.
Kandydatów było troje: Janusz Kobiałka, wicedyrektorka gimnazjum w Chodlu (podległego gminie) i nauczycielka Zespołu Szkół w Bełżycach. Dwoje pierwszych nie przeszło oceny formalnej. W drugim etapie komisja głosowała nad kandydatką z Bełżyc. Efekt? Osiem głosów "przeciw” i jeden wstrzymujący się. Formalnie konkurs zakończył się bez rozstrzygnięcia.
Starostwo, jak wyjaśniał na naszych łamach lubelski kurator oświaty Krzysztof Babisz, ma teraz dwa wyjścia. Albo ogłosi nowy konkurs. Albo powoła dyrektora bez konkursu, nawet z grona kandydatów, którzy odpali w tym właśnie zakończonym. Np. Janusza Kobiałkę.
– Właśnie tego się obawialiśmy – mówi nam jeden z mieszkańców Chodla. – W białych rękawiczkach, niby zgodnie z prawem, znowu powołają "swojego” człowieka.
Decyzja miała zapaść na poniedziałkowym posiedzeniu zarządu powiatu opolskiego. Tak się jednak nie stało.
– W odniesieniu do postępowań konkursowych, w których komisja konkursowa nie wyłoniła kandydatów na stanowiska dyrektorów, decyzja w tej sprawie zostanie podjęta na kolejnym posiedzeniu zarządu powiatu planowanym w przyszłym tygodniu – informuje Aneta Dąbrowska ze Starostwa Powiatowego w Opolu.