W województwie lubelskim rok szkolny rozpoczęło dzisiaj około 340 tysięcy uczniów z czego niemal 19,5 tys. to pierwszoklasiści. W Ludwinie odbyła się wojewódzka inauguracja roku szkolnego 2024/2025 z udziałem władz samorządowych.
Z rozpoczęcia roku szkolnego cieszą się także dzieci. Ania jest uczennicą klasy piątej Zespołu Szkół w Ludwinie. - Cieszę się, że wróciłam do szkoły, mam tu swoje koleżanki, fajnych nauczycieli. Brakowało mi szkoły przez wakacje - zapewniała dziewczynka.
- Rozpoczęcie roku szkolnego jest dla mnie ekscytujące i zarazem stresujące. Zmieniłem szkołę, więc muszę się poznać z kolegami z mojej klasy. Po przyjeździe do Polski, uczęszczałem do Szkoły Podstawowej nr 39 w Lublinie, później uczyłem się w szkole w Dratowie. Dziś zaczynam tu w Ludwinie - mówił Oleg Chylko, uczeń z Ukrainy. I dodał: - Nauczyłem się mówić dobrze po polsku dzięki państwu Majewskim, u których mieszkałem w Zemborzycach. Bardzo im za to dziękuję, bo teraz język polski jest dla mnie dużo łatwiejszy.
Z rozpoczęcia roku szkolnego zadowoleni są również dyrektorzy i nauczyciele. Mimo dużych zmian w edukacji pozytywnie patrzą w przyszłość.
- Rozpoczynamy nowy rok szkolny i jesteśmy z tego powodu bardzo szczęśliwi. Wojewódzka inauguracja roku szkolnego jest dla nas dużym wyróżnieniem. Nie boimy się zmian, chociaż jest ich kilka np. religia z której nie będzie oceny na świadectwie, będzie za to oceniana w inny sposób. Będą też zmiany programowe z histori, biologii, a także języka polskiego, gdzie zmniejszyła się lista lektur. Wszystko zależy od podejścia nauczycieli, bo rzeczywiście dzieci miały bardzo dużo do nauki. Myślę, że damy radę - mówiła Jolanta Szymańska, dyrektor Zespołu Szkół nr 1 w Ludwinie.
Wśród zaproszonych gości nie zabrakło Lubelskiego Kuratora Oświaty Tomasza Szabłowskiego, sekretarz stanu w MEN Joanny Muchy, wojewody lubelskiego Krzysztofa Komorskiego, Członka Zarządu Województwa Lubelskiego prof. Marcina Szewczaka, władz powiatu, dyrektorów szkół, nauczycieli, rodziców no i przede wszystkim uczniów.
-Nowy rok szkolny, nowe wyzwania, dla niektórych nowe przedmioty do nauki - mówił do zgromadzonych na rozpoczęciu roku szkolnego wojewoda lubelski Krzysztof Komorski.
Wojewoda podkreślił, że dzieci mają dzisiaj dwa razy ciężej, bo żyją w dwóch rzeczywistościach - jednej tej szkolnej i drugiej tej bardziej brutalnej i dobrze znanej, która znajduje się w wirtualnym świecie telefonów i internetu.
- Wszyscy ciągle czegoś od was chcą. W realnym życiu wszyscy chcą, żebyście się uczyli lepiej, żebyście wiedzieli jakie macie mieć hobby, co będziecie chcieli robić kiedyś w życiu i żebyście ciągle osiągali sukcesy, byli zadowoleni. A po drugiej stronie ten gorszy świat, w którym na instagramie wszyscy muszą być piękni- kontynuował wojewoda.
Głos zabrała również Joanna Mucha, sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej, która podkreśliła że ministerstwo w tym roku będzie pracowało nad trzema głównymi filarami edukacji edukacji: obywatelskiej, zdrowotnej oraz klimatycznej.
- Wracamy do szkół po wakacjach, napełnieni nową energią,nowa nadzieją, roku szkolnego 2024/2025. Do roku, który będzie rokiem wyzwań, ale też wielkiej ekscytacji z naszej strony, bo przed nami rzeczywiście bardzo głębokie zmiany, ale to są tylko i wyłącznie zmiany lepsze. Żyjemy w świecie, który zmienia się naszych oczach, zmienia się bardzo szybko, zmienia się nieprzewidywalnie. To także moment, w którym wszystkim nam często trudno się odnaleźć. Technologie cyfrowe, które opanowały funkcjonowanie naszych dzieci, sprawiają że polska szkoła musi zacząć uczyć w zupełnie inny sposób. Bo jeśli dzisiaj każdą sprawę, każdą rzecz można w kilka sekund znaleźć, sprawdzić w telefonie komórkowym to oznacza, że sposób uczenia musi być bardzo głęboko zmieniony - rozpoczęła ministra.
Joanna Mucha podkreśliła, że szkoła musi uczyć dzieci kreatywności, bo warunkiem świetlanej przyszłości jest talent. Współczesna szkoła uczy wszystkich i wszystkiego w taki sam sposób. Zadaniem nowej szkoły jest wyszukiwanie talentów dziecka i rozwijanie ich. Zmiana w szkolnictwie to zaprzestanie dostarczania wiedzy a stawianie na rozwijanie umiejętności i kompetencji.
- Dziś musimy nauczyć nasze dzieci poszukiwania informacji ich selekcji, krytycznego spojrzenia, dobrego wykorzystania tej informacji - tłumaczyła Joanna Mucha.
Ministra wytłumaczyła też jak będzie wyglądała praca projektowa, która będzie podzielona na części i realizowana pod okiem nauczyciela. Wspomniała także o pracy w grupach, które mają uczyć dzieci pracy w zespole. To wg. ministerstwa kluczowa umiejętność. Głównym celem MEN jest to, by polskie dzieci polubiły szkołę.
Nawiązała również do wejścia nowych przepisów do systemu edukacji m.in. do obowiązku szkolnego dla dzieci ukraińskich.
- Musimy zdawać sobie sprawę, że dzieci z Ukrainy uczyły się w systemie on-line przez ostatnie cztery lata. Bardzo duża część tych dzieci zostanie w Polsce. Czy chcemy by były to dzieci, które nie znają języka polskiego, które nie będą miały za sobą edukacji, czy naprawdę chcemy takie, które mogą zbudować społeczeństwo? Wejście dzieci do polskiego systemu edukacyjnego spowoduje, że nauczą się języka polskiego, polskiej kultury, będą w stanie funkcjonować w polskim społeczeństwie. To dla nas jeden z najważniejszych priorytetów- tłumaczyła ministra.