Jeden kandydat Platformy do Parlamentu Europejskiego będzie miał sprawę w sądzie za jazdę po alkoholu. Drugi jest świetnym przykładem niejasnych powiązań biznesu z samorządem.
- W najbliższych dniach skierujemy do sądu grodzkiego wniosek o jego ukaranie - mówi Joanna Kopeć oficer prasowy KPM w Zamościu. W grę wchodzi grzywna i zakaz prowadzenia samochodu. Janusz Palikot, szef lubelskiej PO, zapowiedział nam, że w wypadku wyroku Kawałko zniknie z listy, a zastąpi go Krzysztof Łątka z magistratu w Lublinie.
Tymczasem urzędnik sam zapewnił nas w piątek, że nie zamierza startować w wyborach do europarlamentu. Miał o tym mówić szefom Platformy. - Była rekomendacja zamojskich struktur, wyjaśnię tę sytuację. Podejrzewam, że pan Kawałko przestraszył się prasowych ataków - stwierdza Janusz Palikot.
Piąte miejsce na liście ma Agnieszka Orzeł-Depta, zastępca burmistrza Kraśnika. Siostra Orzeł-Depty, Iwona Kuczek, prowadzi firmę "Wizjer”, zwycięzcę wielu miejskich przetargów, m.in. na administrowanie wiatami przystankowymi czy sprzątanie bloków mieszkalnych (za ponad 120 tys. zł). "Wizjer” administruje również za blisko pół miliona złotych zalewem kraśnickim, roznosi za opłatą urzędową korespondencję, administruje miejskimi szaletami z miejscami na reklamy.
Z urzędem powiązani są mężowie obu sióstr. Jeszcze kilka miesięcy temu Łukasz Kuczek, mąż właścicielki "Wizjera”, szefował Wydziałowi Gospodarki Mieniem w kraśnickim magistracie. Wydział ten nadzorował kwestie związane m.in. z przystankami autobusowymi, zalewem i przetargami. Mariusz Depta był współwłaścicielem firmy pogrzebowej, która wygrała przetarg na administrowanie cmentarzem komunalnym w Kraśniku. Z udziałów w firmie zrezygnował dopiero kiedy został radnym.