To przede wszystkim działanie na niekorzyść konsumentów - stwierdza Alicja Urban, rzecznik prasowy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Krajowa Rada Notarialna, powołując się na encykliki papieskie, uważa takie twierdzenia za rażące.
- Proponowanie przez notariusza niższych opłat czy reklamowanie się jest naganne. Nie wyobrażam sobie, żeby notariusz chodził, np. po biurach nieruchomości i ogłaszał, że pobiera mniejsze stawki niż inni - mówi Alicja Deczkowska, lubelski notariusz. - Taki przypadek może trafić do sądu dyscyplinarnego KRN.
Ten może zastosować karę upomnienia, nagany, kary pieniężnej, a nawet wykluczenia z zawodu.
- Ostatnia kara jest stosowana wobec notariuszy skazanych prawomocnym wyrokiem sądowym - dodaje Alicja Deczkowska.
Kontrole KRN wychwyciły 40 przypadków "nieuczciwej konkurencji” na ok. 1400 notariuszy. To właśnie na wynikach tej kontroli oparł się UOKiK.
- Uniemożliwia się konkurencję w tym zawodzie - mówi A. Urban. - Do samorządu notarialnego muszą należeć wszyscy notariusze i wszyscy muszą się stosować do kodeksu. KRN nie może narzucać swojej woli ze szkodą dla konsumentów.
- Klient sam może zaproponować niższą stawkę - ripostuje Jacek Rzączyński, prezes Izby Notarialnej w Lublinie. - Notariusz może się na nią zgodzić, biorąc pod uwagę nakład pracy, sytuację finansową klienta, itd. Ale nie powinien sam tego proponować.
Prezes Rzączyński uważa zarzuty UOKiK za bezzasadne:
- Zwłaszcza że Ministerstwo Sprawiedliwości nie miało zastrzeżeń do kodeksu - twierdzi.
Na Ministerstwo Sprawiedliwości powołuje się również UOKiK.
- Ministerstwo uznało, że notariusze, jako prowadzący działalność gospodarczą, podlegają ustawie antymonopolowej - mówi
A. Urban. - Ponieważ KRN odrzuciła naszą propozycje wycofania się z tego zapisu, wydaliśmy decyzję o zaniechaniu tej praktyki i nałożeniu kary.
KRN zapowiedziała już odwołanie się od decyzji UOKiK. Sprawą zajmie się Sąd Antymonopolowy.