Od jutra do odwołania we wszystkich miejskich autobusach i trolejbusach nieaktywne mają być przyciski do samodzielnego otwierania drzwi pojazdów przez pasażerów i osoby wsiadające na przystankach. Taką decyzję podjął Zarząd Transportu Miejskiego, aby zmniejszyć ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa
Jeszcze dzisiaj w większości autobusów i trolejbusów drzwi otwierają się tylko pod warunkiem, że osoba wsiadająca lub wysiadająca wciśnie przycisk znajdujący się w pobliżu drzwi. Od czwartku przyciski będą nieaktywne. – Do odwołania zawieszona zostaje funkcja „ciepłego guzika” w pojazdach komunikacji miejskiej – informuje Justyna Góźdź z Zarządu Transportu Miejskiego.
– Na przystankach kierowcy będą otwierać wszystkie drzwi w pojeździe, aby ograniczyć kontakt pasażerów z przyciskami i jednocześnie zapewnić przepływ powietrza w autobusach i trolejbusach – wyjaśnia Góźdź. Dodaje, że decyzja ma związek z „profilaktyką na wypadek ewentualnego zagrożenia koronawirusem” i została podjęta w porozumieniu z Miejskim Przedsiębiorstwem Komunikacyjnym oraz prywatnymi przewoźnikami obsługującymi linie autobusowe na zlecenie władz miasta.
Nie są to pierwsze środki bezpieczeństwa wprowadzone w lubelskiej komunikacji miejskiej z obawy przed koronawirusem. – Od 26 lutego wszyscy nasi kierowcy dostają żele do dezynfekcji rąk – mówi nam Weronika Opasiak, rzeczniczka MPK. – Ponadto, poza standardowym sprzątaniem pojazdów prowadzona jest raz dziennie dezynfekcja tych elementów pojazdów, które są najczęściej dotykane przez pasażerów: poręczy, kasowników, biletomatów oraz siedzeń.
Na przystankach komunikacji miejskiej wieszane są też plakaty z informacjami o tym, jak zmniejszyć ryzyko zakażenia koronawirusem. Są to materiały przygotowane centralnie przez Ministerstwo Zdrowia oraz Główny Inspektorat Sanitarny. Specjalne spoty informacyjne są też wyświetlane na ekranach reklamowych, które znajdują się w kilkudziesięciu autobusach MPK Lublin.