Przez cały dzień trwały poszukiwania 11-letniego Grzesia. Chłopak uciekł babci, a potem wsiadł do autobusu nr 57.
Do zaginięcia doszło dziś przed godz. 10.00 w okolicy ul. Orkana. Z ustaleń policjantów wynika, że chłopiec szedł razem z babcią, która odprowadzała do przedszkola jego młodsze rodzeństwo. 11-latek uciekł babci i wsiadł następnie do autobusu komunikacji miejskiej nr 57.
W nocy 11-latek odnalazł się. Policjantów zawiadomiła osoba, która zobaczyła chłopca, który jechał autobusem. Wrócił już do mamy. Jest cały i zdrowy.