Sąd zajmie się niebawem sprawą 18-latka, oskarżonego o niszczenie wind w kilkunastu blokach.
Mateuszowi W. postawiono 10 zarzutów. Poszkodowanych w sprawie jest ponad 1200 osób.
Niemal wszyscy z nich to mieszkańcy bloków w których „działał” 18-latek. Jak ustalili śledczy, chłopak uszkodził windy w 15 blokach przy ulicach: Kurantowej, Leszetyckiego, Żarnowieckiej, Kiepury, Młodej Polski, Chęcińskiego, Kaprysowej, Skołuby i Żywnego. Mateusz W. często dostawał się na dachy wind i blokował je między piętrami lub na parterze. Przy ul. Kiepury 16 zatrzymał windę z pasażerami w środku. Z aktu oskarżenia, który wpłynął do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód wynika, że zachowanie 18-latka mogło doprowadzić do tragedii.
Tak było m.in. przy ul. Chęcińskiego 2. Chłopak wszedł tam na dach windy, zjechał nią na parter i zablokował. Później specjalnym kluczem otworzył drzwi do szybu windowego na 10 piętrze. Niczym ich nie zabezpieczył. Wystarczyła chwila nieuwagi, by ktoś z mieszkańców wpadł do szybu.
W większości przypadków działania 18-latka kończyły się niewielkim uszkodzeniem i zablokowaniem windy. Było to wyjątkowo uciążliwe dla mieszkańców, którzy nawet przez kilka dni musieli korzystać tylko ze schodów. Z akt sprawy wynika, że 18-latek wyłączał również światło w windach i ingerował w ich instalacje elektryczne. W jednym z bloków włamał się również do skrzynki z zaworem gazowym. Śledczy oskarżyli Mateusza W. o narażenie zdrowia i życia mieszkańców bloków. Lista pokrzywdzonych w sprawie to dokładnie 1260 osób. 18-letni uczeń zawodówki odpowie również za uszkodzenie opla, zaparkowanego przy ul. Kosmowskiej. Doszło do tego w grudniu ubiegłego roku.
Miesiąc później Mateusz W. zaczął majstrować przy windach. Wpadł na gorącym uczynku. Został zatrzymany pod koniec stycznia, przez pracowników firmy obsługującej windy. Obecnie chłopak jest pod dozorem policji. 29 października powinien zasiąść na ławie oskarżonych.