Narodowe Odrodzenie Polski oskarża ginekologów o masowe morderstwa. Jeszcze bardziej kontrowersyjne są ulotki, które od połowy tygodnia działacze NOP będą naklejać obok lubelskich gabinetów ginekologicznych.
- Owszem, takie porównanie może szokować - mówi Marek Wojciechowski z Narodowego Odrodzenia Polski. - Ale według najnowszych badań Holocaust pochłonął od 3 do 5 milionów ofiar. A szacunki mówią, że w Europie poprzez aborcję mordowanych jest rocznie od 10 do 15 milionów dzieci. To jest szokujące, ale w drugą stronę - dodaje Wojciechowski. Tymczasem według oficjalnych danych Holocaust pochłonął 6 mln ofiar.
Historycy są oburzeni. - To niedopuszczalne. Nie wolno robić takich porównań. Holocaust potępiają wszyscy, a zdania na temat aborcji są podzielone. Holocaust wydarzył się z zupełnie innych przyczyn niż te, które stoją za aborcją - mówi Robert Kuwałek, badacz wojennej historii i kierownik muzeum w byłym obozie zagłady w Bełżcu. - To granie pod publiczkę z wykorzystaniem prostych sloganów. Najchętniej pozostawiłbym to bez komentarza.
- Zgadzam się z tym, że aborcja to zabójstwo. Ale takie zabiegi zdarzają się na Lubelszczyźnie wyjątkowo rzadko. Jeśli ktoś ma dowody, że jest inaczej, powinien zgłosić to prokuraturze - komentuje prof. Jan Oleszczuk, konsultant wojewódzki w dziedzinie ginekologii. Jego zdaniem, ani gwałt, ani wada płodu nie powinna być podstawą aborcji. Co najwyżej zagrożenie życia matki. - Ale statystycznie taki przypadek zdarza się raz na 10 lat.
Ulotkowa akcja zaczęła się od Wrocławia i Poznania. Lekarze przyjęli ją tam z oburzeniem.