Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Dzisiejsza konferencja na temat akcji „Mam kota na punkcie mleka” (Hanna Bytniewska)
Bo kto lepiej zna się na mleku niż kot – tłumaczą organizatorzy programu „Mam kota na punkcie mleka”, który zaczyna się w lubelskich szkołach
Po co taka akcja, skoro uczniowie dostają już w szkołach mleko w kartonikach? – Aktualnie w programie „Szklanka mleka” uczestniczy 19 tys. uczniów z 51 szkół i placówek prowadzonych przez miasto – wylicza Mirosław Romańczuk, z-ca dyrektora Wydziału Oświaty i Wychowania w lubelskim Urzędzie Miasta. – Program jest realizowany od lat, ale z różnym skutkiem.
Mleko na uczniów czeka, ale nie wszyscy chcą je pić. – Każde dziecko powinno spożywać dziennie 3–4 szklanki mleka, które można zastąpić produktami mlecznymi: jogurtami czy serami – mówi dietetyk Dorota Osóbka. – Tymczasem z badań wynika, że 20 proc. polskich dziewcząt i 23 proc. chłopców w wieku 10–12 lat spożywa mleko lub produkty mleczne 2–3 razy w tygodniu. Starsze dzieci jeszcze rzadziej.
Stąd pomysł na akcję, która ma zachęcić do picia mleka. – Powinniśmy pracować nad nawykami dietetycznymi dzieci, ale także nas, dorosłych – podkreśla Osóbka.
– To rodzice zaopatrują lodówki. To oni układają menu dziecka. To od nich zależy, czy dziecko pójdzie do szkoły po wartościowym śniadaniu, czy kupi w szkolnym sklepiku niezdrową przekąskę – tłumaczy Sylwia Samborska z biura programu „Mam kota na punkcie mleka”.
– Dlatego naszym celem jest poinformowanie dzieci, ale też nauczycieli i rodziców na temat walorów mleka i produktów mlecznych. I zachęcenie do ich spożywania – dodaje.
Organizatorami akcji są Polska Izba Mleka oraz Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka. Pieniądze na realizację dały m.in. Unia Europejska i polski rząd.
Mleko na uczniów czeka, ale nie wszyscy chcą je pić. – Każde dziecko powinno spożywać dziennie 3–4 szklanki mleka, które można zastąpić produktami mlecznymi: jogurtami czy serami – mówi dietetyk Dorota Osóbka. – Tymczasem z badań wynika, że 20 proc. polskich dziewcząt i 23 proc. chłopców w wieku 10–12 lat spożywa mleko lub produkty mleczne 2–3 razy w tygodniu. Starsze dzieci jeszcze rzadziej.
Stąd pomysł na akcję, która ma zachęcić do picia mleka. – Powinniśmy pracować nad nawykami dietetycznymi dzieci, ale także nas, dorosłych – podkreśla Osóbka.
– To rodzice zaopatrują lodówki. To oni układają menu dziecka. To od nich zależy, czy dziecko pójdzie do szkoły po wartościowym śniadaniu, czy kupi w szkolnym sklepiku niezdrową przekąskę – tłumaczy Sylwia Samborska z biura programu „Mam kota na punkcie mleka”.
– Dlatego naszym celem jest poinformowanie dzieci, ale też nauczycieli i rodziców na temat walorów mleka i produktów mlecznych. I zachęcenie do ich spożywania – dodaje.
Organizatorami akcji są Polska Izba Mleka oraz Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka. Pieniądze na realizację dały m.in. Unia Europejska i polski rząd.
Miej kota na punkcie mleka
Każda szkoła, która zgłosi się do programu, otrzyma bezpłatne materiały: scenariusze gotowych lekcji, gry karciane do wykorzystania w ich trakcie, zestawy ćwiczeń z zadaniami i rebusami, broszury dla uczniów i rodziców.
Powstanie gra internetowa, w której każdy uczeń będzie mógł zostać farmerem: produkować mleko, dostarczać je do mleczarni, a potem do szkoły. Będą konkursy z nagrodami. A raz w roku ogólnopolski „piknik mleczny” dla uczniów z całej Polski. Wszystko z udziałem kota – maskotki akcji.
Program będzie trwał trzy lata. Ma objąć co najmniej 400 szkół z 20 największych polskich miast, w tym Lublina. – Ale każda szkoła, z każdej miejscowości, również może się przyłączyć – zachęca Samborska. – Wystarczy zarejestrować się na stronie internetowej programu. Najpóźniej w tym miesiącu. Z Lublina zgłosiło się pięć szkół.
