Pomoc w promocji śmigłowców z PZL Świdnik na rynku USA, nowoczesne technologie oraz umowy na produkcję części obiecuje podlubelskiej fabryce producent F-16 Lockheed Martin
– Decyzja o wyborze F-16 jest najlepsza zarówno dla bezpieczeństwa państwa jak i polskiej gospodarki – przekonywał wczoraj minister obrony narodowej Jerzy Szmajdziński. – Wybór amerykańskiej oferty nie był decyzją polityczną.
Pierwsza eskadra – 16 sztuk – ma być gotowa w 2006 roku. W dwóch kolejnych latach do Polski trafi po 16 maszyn. W sumie za 48 samolotów zapłacimy prawie 3,5 mld dolarów. Tak duże zakupy sprzętu wojskowego za granicą muszą być zgodnie z ustawą skompensowane offsetem – czyli zamówieniami w polskim przemyśle. Amerykanie deklarowali offset wart 9,8 mld dolarów. – Komitet offsetowy ocenił sumę amerykańskich ofert na nieco ponad 6 mld dolarów – poinformował wiceminister gospodarki Andrzej Szarawarski. Ale pertraktacje o zwiększenie offsetu do sumy 9,8 mld dolarów mogą trwać aż do maja. Strony mają 60 dni (od zawarcia kontraktu) na podpisanie umowy offsetowej
W Świdniku radość, ale bez euforii. Jan Mazur, rzecznik PZL Świdnik, podkreśla odmienność amerykańskiej oferty od propozycji konsorcjum szwedzko-brytyjskiego Gripen International oraz francuskiego Dassault Aviation. Amerykanie obiecali PZL Świdnik nowe technologie pozwalające na produkcję bardziej nowoczesnych niż dotychczas elementów helikopterów i samolotów z kompozytów, pomoc w promocji śmigłowców ze Świdnika na rynku USA i wieloletnią współpracę z lotniczymi firmami z USA polegającą na produkcji części. – Już są podpisane takie umowy z Bell Helicopters i Cessną. Liczymy, że współpraca będzie się rozwijać.
Nieoficjalnie mówi się, że do Świdnika może wpłynąć 300 mln euro w ciągu 10 lat.
– Ta propozycja jest zdecydowanie najlepsza dla Świdnika – uważa wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Obrony, poseł Izabella Sierakowska. – Na wiele lat daje PZL możliwość rozszerzenia gamy produkcji jej podstawowego wyrobu – śmigłowca.
Realizacja offsetu związanego z F-16 znacznie przyspieszy także powstanie w Polsce południowo-wschodniej doliny lotniczej ze stolicą w Rzeszowie, skupiającej zakłady od Świdnika po Bielsko-Białą. – Tu skoncentrowane jest trzy czwarte całego polskiego przemysłu lotniczego. Chcemy utworzyć tu dolinę lotniczą, skupiającą największe zakłady i firmy dostawcze – uważa prezes WSK Rzeszów Marek Darecki.
– Umowa o zakupie samolotów zostanie podpisana najprawdopodobniej w Pałacu Jabłonowskich w Dęblinie – mówi Andrzej Białek, rzecznik komendanta Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych. – Ale F-16 nie będą stacjonować w tym mieście. Nasi piloci szkolą się na Orlikach.