Autobusy miejskie jakoś dawały radę, chociaż brną przez wodę niczym wojskowe amfibie. Auta osobowe mają znacznie gorzej. Woda sięga im niemal do masek. Tak wygląda Lublin po pierwszej październikowej burzy.
Burza nie trwała długo i właściwie nie we wszystkich dzielnicach miasta padał ulewny deszcz. Jednak w całym mieście mocno grzmiało i błyskało.
Zaraz po przejściu burzy oczom mieszkańców ukazał się niecodzienny widok. Wiele ulic zamieniło się w jeziora.
Tak było np. w okolicy ul. Lwowskiej i Koryzonowej. Film i zdjęcia w tego miejsca przesłała nam pani Dorota.
Na nagraniu widać, jak miejskie autobusy brną przez podeszczowe jezioro niczym wojskowe amfibie. Samochody osobowe wręcz toneły.