Urzędnicy marszałka województwa obiecują, że są technicznie przygotowani na ponowne ogłoszenie unijnego konkursu opiewającego na 74 mln zł. Terminu jednak nie podają.
Lubelscy przedsiębiorcy już kolejny raz stawili się w czwartek w urzędzie marszałkowskim, żeby protestować przeciwko anulowaniu unijnego konkursu na dotacje dla firm poszkodowanych w czasie pandemii. To w sumie około 1,5 tysiąca, z reguły drobnych przedsiębiorców, których wnioski o pieniądze przyjął system informatyczny, ale dotacji te firmy nie dostaną.
Chodzi o to, że 16 lipca. O godz. 10 ruszył nabór wniosków na pomoc finansową. Już od samego rana przedsiębiorcy zgłaszali, że system nie działa. Po południu pojawiła się informacja, że nabór zostaje anulowany, nawet pomimo tego, że niektórym udało się poprawnie złożyć dokumenty.
Urząd marszałkowski i podlegająca mu Lubelska Agencja Wspierania Przedsiębiorczości mówił o awarii. – Mieliśmy do czynienia z dwoma zjawiskami. Pierwsze: wielu z tych przedsiębiorców, którzy mają liczny personel, wykonywało połączenia z wielu komputerów, żeby zwielokrotnić swoje szanse dostania się do systemu. Powodowało to, że osoby dysponujące jednym komputerem miał mniejsze szanse – mówił w czwartek Andrzej Sadłowski, dyrektor Departamentu Cyfryzacji i usług IT w urzędzie marszałkowskim.
Dodał, że były też przypadki stosowania oprogramowania informatycznego, które automatycznie wysyłało wnioski. To wszystko uniemożliwiło wielu osobom wystąpienie o pieniądze. System się po prostu zapchał. Urzędnicy mają około 1 tysiąca takich skarg od przedsiębiorców.
W tym tygodniu LAWP miał ponownie ogłosić konkurs. Jak na razie tego nie zrobił i nie podaje konkretnej daty.
Wiadomo jednak, że urząd zmienia system aplikowania o środki. – Radykalnie zmieniamy reguły – mówił Sadłowski i wyjaśniał, że sam proces składania wniosku przez internet zostaje bez zmian. – W chwili kiedy będziecie państwo przystępowali do składania wniosku, będziecie proszeni o wygenerowanie dwóch kluczy i trzeba będzie ich użyć przy logowaniu się na specjalnie stworzonej stronie. Oddzielamy system od całego procesu, tworzymy nowe narzędzie – dodaje dyrektor.
Zapewnia, że system będzie odporny na używanie narzędzi automatycznych.
Jednak przedsiębiorcy, którym udało się złożyć wnioski, chcą aby zostały one ocenione i uwzględnione, a ponowny nabór był dla firm, którym operacja się nie udała.
Mają też żal, że zaraz po aferze z konkursem nikt z władz województwa ich nie przeprosił. – Woleli pojechać na otwarcie basenu w Tomaszowie Lubelskim – mówiła jedna z przedsiębiorczyń.