Zamieszanie wokół konkursu na maskotkę Lubelskiego Festiwalu Nauki. Autorka jednej z wyróżnionych prac zarzuca wykorzystanie swojego pomysłu, choć konkurs formalnie nie został rozstrzygnięty. Zdaniem organizatorów, zarzuty są nieprawdziwe, krzywdzące i godzą w wizerunek wydarzenia
17. Lubelski Festiwal Nauki rozpoczął się w sobotę i potrwa do końca tego tygodnia. Imprezę poprzedził konkurs na festiwalową maskotkę. Komisja konkursowa nie była jednogłośna w kwestii rozstrzygnięcia i postanowiła nie wyłaniać zwycięzcy, przyznając jedynie wyróżnienia.
Zostały one wręczone w niedzielę, podczas organizowanego w ramach LFN Pikniku Naukowego. Po wydarzeniu wpis w mediach społecznościowych zamieściła Katarzyna Gromada, autorka jednej z wyróżnionych prac. Jej pomysł przedstawiał koziołka w białym fartuchu. Wśród symbolicznych nagród otrzymała festiwalową maskotkę, która – jej zdaniem – powstała na bazie jej pomysłu.
– Oczywiście jako że jest on INSPIROWANY moim projektem to nigdy nikt nie uzna że z mojego pomysłu zrodziła się ta maskotka. No bo i skąd. KAŻDY mógł wymyślić koziołka naukowca... (tak jak każdy mógł wymyślić logo Coca-Coli, albo że Milka ma być kojarzona z fioletem, ale jednak nikt poza twórcą tego nie zrobił). No trochę to niesmak pozostawia. Nieładne zachowanie. Nie tak wspiera się kreatywność – napisała pani Katarzyna (pisownia oryginalna).
Organizatorzy festiwalu na te zarzuty odpowiedzieli w mediach społecznościowych. W zamieszczonym na Facebooku oświadczeniu stwierdzają, że opinie uczestniczki konkursu są „nieprawdziwe, krzywdzące i godzą w wizerunek i dobre imię jednego z największych festiwali naukowych w Polsce”. Jak czytamy, siedem z 42 nadesłanych prac przedstawiało koziołka, a cztery – koziołka w fartuchu.
– Niewątpliwie wynika to z faktu, że Koziołek, jako symbol znajdujący się w herbie Lublina, może stanowić inspirację dla każdego i być wykorzystywany w wielu pracach – tak jak miało to miejsce w tym konkretnym przypadku. Podobnie rzecz się ma z fartuchem laboratoryjnym, który jest nieodłącznym symbolem naukowca i kojarzy się powszechnie z nauką – piszą organizatorzy LFN. I dodają, że komisja konkursowa złożona z przedstawicieli lubelskich uczelni podjęła decyzję o wybraniu projektu nadesłanego po terminie. Jego autor zrzekł się wynagrodzenia i zaproponował przekazanie nagrody w konkursie (2 tys. zł) na cele charytatywne.