Wbrew wcześniejszym zapowiedziom muzycy filharmonii nie zrezygnują z zagrania dzisiejszego koncertu "Solidarni z Gruzją”.
Większość artystów chce odejścia dyrektor artystycznej Teresy Księskiej - Falger. Pokazało to zorganizowane w tym tygodniu referendum pracownicze. Na ponad 80 osób biorących w nim udział, ponad 60 było za jej odejściem.
Muzycy zarzucają Księskiej - Falger m. in. nierzetelne przyznawanie podwyżek, angażowanie na koncerty słabych solistów, przypominają też sprawę oskarżenia dyrektor o dawanie wynagrodzenia sprzątaczce za nic. Sprawa jest w sądzie.
W środę do Urzędu Marszałkowskiego trafiło ultimatum muzyków. Postawili warunek: jeśli nie odwołacie dyrektor my nie zagramy w piątek koncertu. Wczoraj zmienili zdanie.
- Po rozważeniu wszystkich za i przeciw postanowiliśmy jednak wystąpić - mówi Dariusz Dąbrowski, szef Solidarności w FL. Jednak nadal żądają odejścia dyrektor.
Zarząd województwa przypomina: żeby odwołać dyrektor artystyczną potrzebujemy wniosku dyrektora głównego Mirosława Ziomka. Takiego wniosku nie dostał. Za to polecił Ziomkowi uspokoić sytuację w placówce. - Ja nie chcę się w tej sprawie wypowiadać. Mam już tego dosyć - stwierdza Ziomek.
Zarząd województwa chce usunąć Ziomka z dyrektorskiego fotela. Powodem są złe wyniki kontroli w Filharmonii. Za dyrektorem stanęli muzycy. rp