Na same podręczniki dla pierwszoklasisty trzeba wydać ok. 300 zł. Wszystkie koszty sięgną co najmniej 800 zł. Im dziecko starsze, tym drożej.
– Koszt takiego boxu, w zależności od wydawnictwa, wynosi ok. 250–260 zł za same podręczniki. Do tego rodzice muszą jeszcze dokupić podręcznik do religii oraz języka angielskiego, na co przeznaczą około 100 zł. Łącznie same podręczniki do nauki wczesnoszkolnej to wydatek rzędu ok. 300–350 zł – mówi Danuta Uszyńska-Gacka, właścicielka "Księgarni” przy ul. Królewskiej w Lublinie.
– Same książki do pierwszej klasy kosztowały mnie 300 zł – mówi Agnieszka Kasak, mama Zuzi. – Koszty będą duże, bo nie mamy jeszcze butów, białej bluzeczki galowej i granatowej spódniczki. Nie wspomnę już o codziennych ubraniach.
Pani Agnieszka stara się oszczędzać. – Plecak z Barbie, o którym marzyła moja córka kupiłam przez Internet za 70 zł. W sklepie musiałabym za niego zapłacić ok. 130 zł – wyjaśnia i dodaje, że na wyprawce koszty się nie kończą, bo już w szkole dojdą opłaty za komitet rodzicielski i inne składki.
– Finalnie koszt posłania córki do pierwszej klasy wyniesie minimum 800 zł – podlicza mama Zuzi.
Oprócz książek pierwszaki potrzebują plecaka, przyborów szkolnych, zeszytów, stroju na w-f oraz obowiązkowo butów na zmianę. Za piórnik i jego wyposażenie, czyli pióra, długopisy, ołówki, gumkę, temperówkę, kredki, mazaki, linijkę, nożyczki, klej w sztyfcie zapłacimy od 40 zł do 150 zł. Cena zależy od marki, wielkości czy wizerunku postaci z popularnej bajki, jaki na przyborach umieszczono. Za sam piórnik z pełnym wyposażeniem zapłacimy nawet 130 zł.
Podobnie jest w przypadku plecaków. Ceny uzależnione są przede wszystkim od marki, ale również tego, czy plecaki np. mają stelaż i kółka. Ceny tych z wyższych półek sięgają nawet 400 zł. W sklepach internetowych te samy plecaki kupimy nieco taniej.
Na zajęcia z wychowania fizycznego dzieci potrzebują koszulkę na zmianę, spodenki gimnastyczne i obuwie sportowe. Odzież na w-f to wydatek od 30 do 60 zł. Z kolei za obuwie, w zależności od marki, zapłacimy od 40 do 200 zł.
Starsi uczniowie oznaczają większe wydatki. Na zakupach spotkaliśmy panią Ewę z córką Marysią, uczennicę V klasy. – Mamy piątkę dzieci i czworo z nich idzie teraz do szkoły. Koszty są koszmarne – narzeka pani Ewa. – Za same podręczniki dla Marysi trzeba zapłacić około 400 zł (na szczęście dziewczynka dostała 225 zł dofinansowania z rządowego programu "Wyprawka szkolna”). Cała reszta – plecak, piórnik, buty na zmianę itd. – to koszt rzędu 600 zł.