Konrad Wcisło, miejski radny w Lublinie, twierdzi że na al. Spółdzielczości Pracy i ul. Związkowej, coraz więcej kierowców pozwala sobie na zbyt szybką jazdę. Jego zdanie podzielają miejskie władze i rozważają wprowadzenie rozwiązań, które mogłyby powstrzymać zapędy krewkich zmotoryzowanych. Mówi się o nowych fotoradarach.
Konrad Wcisło, czyli lubelski radny z klubu prezydenta miasta Krzysztofa Żuka uważa, że wprowadzone niedawno zmiany na al. Spółdzielczości Pracy to wciąż za mało. Radny proponuje postawienie fotoradaru, po to, aby powstrzymać kierowców przed niebezpieczną jazdą.
– Konieczność zamontowania urządzeń dokonujących pomiary prędkości […] wynika z faktu, że coraz częściej w tym regionie kierowcy łamią przepisy prawa o ruchu drogowym. Z uwagi na dobry stan nawierzchni, dwa pasy jezdni oraz bliskość obwodnicy naszego miasta, szczególnie często dochodzi do znacznego przekraczania prędkości przez kierujących pojazdami oraz podejmowania niebezpiecznych manewrów wyprzedzania (w okolicach przejść dla pieszych) – uzasadnia swoją prośbę Wcisło.
Przypomnijmy, że po wcześniejszych sygnałach od mieszkańców i radnych, władze miasta już zastosowały pewne zmiany w organizacji ruchu na tej ulicy. Od kilku tygodni sygnalizacja świetlna funkcjonuje w tym miejscu w trybie całodobowym, a więc również w nocy możemy zobaczyć tam czerwone światło, zamiast migającego pomarańczowego sygnału.
– Jestem przekonany, że umieszczenie na tych ulicach fotoradarów poprawi bezpieczeństwo pieszych oraz rowerzystów. Ponadto zwracam uwagę na fakt, że przy wskazanych przeze mnie ulicach znajdują się osiedla mieszkaniowe, szkoły, przedszkola, żłobki oraz centra handlowe, które są szczególnie często odwiedzane przez mieszkańców naszego miasta. Podkreślam również, że zamontowanie fotoradarów lub urządzeń dokonujących pomiaru prędkości m.in. przy ul. Witosa i Alejach Tysiąclecia znacząco zmniejszyło liczbę wypadków i kolizji na tych ulicach, co utwierdza mnie w przekonaniu o słuszności podjętych decyzji – podkreśla radny Konrad Wcisło.
Urzędnicy z miejskiego ratusza również zauważają powyższy problem, jednak jak zauważa wiceprezydent Tomasz Fulara, stawianie fotoradarów nie leży w gestii władz miasta.
– Zgodnie z obecnym stanem prawnym uprawnienia do automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym ma Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Jest to instytucja odpowiedzialna za montaż, obsługę i nadzór nad większością fotoradarów w Polsce w ramach systemu CANARD (Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym). Na gruncie obowiązujących przepisów samorząd jako zarządca może wnioskować tylko o posadowienie fotoradaru na będącej w jego gestii drodze – tłumaczy wiceprezydent Fulara.
I taki wniosek może się pojawić, bo jak dalej zapowiada Fulara, zleci on pochylenie się nad tym tematem odpowiednim osobom.
– Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców, zlecę podległym mi jednostkom przeanalizowanie konieczności zamontowania fotoradarów we wspomnianych powyżej lokalizacjach.
Póki co, w Lublinie znajdują się dwa fotoradary. Jeden na alei Solidarności, a drugi przy „wylocie” na S17. Trzy kolejne znajdują się już poza granicami miasta, ale na często uczęszczanych drogach prowadzących do niego. Są to te znajdujące się w Ciecierzynie, Turce i Panieńszczyźnie. W porównaniu z innymi miastami wojewódzkimi w Polsce, Lublin nie wyróżnia się dużą liczbą tego typu punktów pomiaru prędkości znajdujących się w granicach miasta. Na terenie Rzeszowa nie znajdziemy takich miejsc, w Białymstoku jest jeden fotoradar, a na terenie Krakowa trzy.