Blisko 40 tysięcy złotych brakuje w kasie lubelskiego Hospicjum
im. Małego Księcia. Pieniądze te powinni wpłacić przestępcy skazani prawomocnymi wyrokami. Część ich wyroków to nawiązki pieniężne na cele społeczne. Ale skazani próbują wymigać się od kar.
Pieniądze od skazanych może ściągnąć tylko komornik. – Nie zwracaliśmy się do niego, bo musielibyśmy pokryć koszty postępowania – tłumaczy kierowniczka.
Ponieważ procedura trwa zbyt długo, hospicjum próbuje dogadywać się z dłużnikami. Proponuje im rozłożenie należności na raty. – Opornych jest jednak wielu – żali się kierowniczka.
Zarząd hospicjum zastanawia się, czy przygotować zbiorczy wniosek do komornika. Będzie to możliwe, jeśli komornik zrezygnuje z opłaty administracyjnej.
Jadwiga Bielaszewska z sekcji wykonywania orzeczeń III Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Lublinie zapewnia, że sprzymierzeńcem hospicjum może być kurator sądowy. Potrafi on ponaglać dłużników. Najskuteczniejsza jest groźba odwieszenia kary pozbawienia wolności.