Nieludzkie i barbarzyńskie – tak sąd ocenił postępowanie Pawła G. z Lublina, skazanego za znęcanie się nad dwuletnią dziewczynką. Mężczyzna ma trafić do więzienia na 8 lat. Surowy wyrok usłyszała również matka dziecka.
– Oskarżonemu brakuje jakichkolwiek hamulców moralnych i ludzkich uczuć. Jego zachowanie było okrutne i barbarzyńskie. Nie wynikało np. z problemów alkoholowych, ale z charakteru. Chęci napawania się nieszczęściem. Zachowanie Pawła G. nie ma precedensu w praktyce tutejszego sądu – uzasadniał środowy wyrok sędzia Paweł Pieczonka, z Sądu Rejonowego Lublin-Zachód.
Za okrutne znęcanie się nad dwuletnią Amelią Paweł G. został skazany na 8 lat pozbawienia wolności. O warunkowe zwolnienie będzie się mógł ubiegać dopiero po sześciu latach za kratami. Dodatkowo sąd na sześć lat pozbawił go praw publicznych. Przez taki sam okres Paweł G. nie może się zbliżać i kontaktować z Amelią. 27-latek ma również zapłacić 30 tys. zł nawiązki na rzecz swojej ofiary.
Paweł G. mieszkał razem z partnerką Klaudią O. i jej córką Amelią przy ul. Gęsiej w Lublinie. Z ustaleń prokuratury wynika, że oboje regularnie zaniedbywali i znęcali się nad dzieckiem. Znajomy Pawła G. zauważył obrażenia u dziewczynki i zawiadomił służby socjalne. Sąd zwrócił uwagę na jego wzorową reakcję.
– Gdyby nie on, gdyby ten człowiek się nie zainteresował, to Amelia byłaby dalej maltretowana. Skutki byłyby tragiczne – ocenił sędzia Pieczonka.
Po interwencji świadka pracownicy socjalni w towarzystwie policjantów odwiedzili mieszkanie przy ul. Gęsiej. Amelia miała naderwane ucho i siniaki na całym ciele. Trafiła do szpitala. Matka dziecka i jej partner zostali zatrzymani. Paweł G. cały czas jest w areszcie.
W późniejszym procesie sam 27-latek przyznawał, że stosował wobec dziecka niecodzienne „metody wychowawcze”. Były klapsy, ciągnięcie za ucho, krzyki, poniżanie, czy zamykanie na klucz.
– Tylko na podstawie wypowiedzi oskarżonych, można im przypisać znęcanie – ocenił sędzia Pieczonka.
Zwrócił również uwagę na wyjątkowo brutalne zachowania Pawła G. wobec dziewczynki. Przydeptał on lewą stopę dziecka tak, że zostawił na niej odcisk buta. Grzbiet prawej stopy Amelii przypalił papierosem.
– Kiedy biegły wykluczył, że rany powstały poprzez działanie detergentu oskarżony stwierdził, że to skutek ugryzienia przez komara. To również wykluczono. Było to celowe przypalenie papierosem. Świadczy to o stosunku Pawła G. do dziecka – wyjaśnił sędzia Pieczonka.
– Kocham dzieci. Nie wyobrażam sobie, bym mógł komukolwiek wyrządzić krzywdę – bronił się w procesie sam 27-latek. Prosił o uniewinnienie.
Z podobnym wnioskiem występowała jego partnerka – Klaudia O. Odpowiadała za znęcanie się i zaniedbywanie córki. – Nie oponowała i całkowicie akceptowała zachowanie Pawła G. – dodał sędzia Pieczonka.
Klaudia O. została skazana na 2,5 roku więzienia oraz czteroletni zakaz kontaktów ze swoją córką. Ma również zapłacić na rzecz Amelii 5 tys. zł nawiązki. W odrębnym postępowaniu sąd rodzinny pozbawił właśnie Klaudię O. praw do opieki nad Amelią. Wyroki wymierzone Pawłowi G. i jego partnerce są bardzo zbliżone do kar, o jakie wnioskowała prokuratura. Rozstrzygnięcie nie jest prawomocne.