Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
By budżet został przyjęty, prezydent potrzebuje poparcia klubu PiS, który w Radzie Miasta ma większo
Nie powinno być większych problemów podczas zaplanowanego na przyszły czwartek głosowania nad projektem tegorocznego budżetu Lublina. Radni Prawa i Sprawiedliwości dogadali się już w tej sprawie z prezydentem miasta, który projekt przygotował.
Jak podkreśla PiS, ustalenia zapadły na zasadzie dżentelmeńskiej umowy, dlatego radni zadowolili się ustnymi zapowiedziami.
Wśród nich jest m.in. • sprawa chodnika przy ul. Dożynkowej • podwyżek dla pracowników niepedagogicznych lubelskiej oświaty, które mają być wprowadzone od lipca • czy też opracowanie projektu basenu dla kompleksu szkolnego przy ul. Biedronki na os. Łęgi na Czubach.
– Bardzo dobrze oceniamy to spotkanie, na nasze pytania prezydent odpowiadał rzeczowo i konkretnie, zapowiedział uwzględnienie części naszych uwag w kolejnej autopoprawce – mówi Piotr Kowalczyk, radny klubu PiS i przewodniczący Rady Miasta.
By budżet został przyjęty, prezydent potrzebuje poparcia klubu PiS, który w Radzie Miasta ma większość głosów.
Wśród nich jest m.in. • sprawa chodnika przy ul. Dożynkowej • podwyżek dla pracowników niepedagogicznych lubelskiej oświaty, które mają być wprowadzone od lipca • czy też opracowanie projektu basenu dla kompleksu szkolnego przy ul. Biedronki na os. Łęgi na Czubach.
– Bardzo dobrze oceniamy to spotkanie, na nasze pytania prezydent odpowiadał rzeczowo i konkretnie, zapowiedział uwzględnienie części naszych uwag w kolejnej autopoprawce – mówi Piotr Kowalczyk, radny klubu PiS i przewodniczący Rady Miasta.
By budżet został przyjęty, prezydent potrzebuje poparcia klubu PiS, który w Radzie Miasta ma większość głosów.
