Grzegorz K., były już policjant, został oskarżony o wykorzystywanie seksualne kobiet w izbie zatrzymań Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
O sprawie pisaliśmy już wielokrotnie. Przypomnijmy, że policjanta pierwsza obciążyła studentka farmacji, która zgłosiła się do prokuratury podczas akcji "Tygodnia pomocy ofiarom przestępstw”. Kobieta trafiła do izby zatrzymań na początku ub. roku. Była pijana. Według jej zeznań policjant wszedł do jej celi i dwukrotnie odbył z nią stosunek płciowy. Grzegorz K. został aresztowany.
Prokuratorzy przesłuchali kobiety, które przebywały w izbie zatrzymań podczas jego dyżuru. Niektóre przyznały, że policjant obmacywał je, składał seksualne propozycje.
- Grzegorzowi K. zostało postawionych dziewięć zarzutów - mówi Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. - Każdy dotyczy innej kobiety.
Grzegorz K. oskarżony jest o wykorzystanie seksualne pięciu kobiet. W jednym przypadku skończyło się usiłowaniu. Trzem kolejnym kobietom proponował nawiązanie intymnych kontaktów. Według prokuratury m.in. wykorzystywał to, że kobiety były pijane. Były policjant nie przyznał się.
Prokuratorzy przesłuchali kobiety, które przebywały w izbie zatrzymań podczas jego dyżuru. Niektóre przyznały, że policjant obmacywał je, składał seksualne propozycje.
- Grzegorzowi K. zostało postawionych dziewięć zarzutów - mówi Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. - Każdy dotyczy innej kobiety.
Grzegorz K. oskarżony jest o wykorzystanie seksualne pięciu kobiet. W jednym przypadku skończyło się usiłowaniu. Trzem kolejnym kobietom proponował nawiązanie intymnych kontaktów. Według prokuratury m.in. wykorzystywał to, że kobiety były pijane. Były policjant nie przyznał się.
Prokuratura nie oceniła jeszcze ostatecznie czy przełożeni policjanta ponoszą odpowiedzialność za niewłaściwe nadzorowanie Grzegorza K. Materiały w tej sprawie zostały wyłączone do odrębnego śledztwa. Prokuratura wystąpiła też do policji o podjęcie działań, które w przyszłości zapobiegłyby niewłaściwemu traktowaniu osób, które trafiły do izby zatrzymań.
Grzegorz K. będzie odpowiadał z wolnej stopy. Pod koniec ub. roku sad zwolnił go z aresztu.
er