Stary Teatr przy ul. Jezuickiej odkrywa kolejne tajemnice. Wczoraj robotnicy dobrali się do tajemniczych schodów,
Wnętrze zabytkowego teatru zbudowanego w 1822 roku przypomina scenerię filmu science fiction. Z głównego wejścia teatru widać kilkumetrowe lochy.
- A w nich relikty kamienic, które stały tu w XVI wieku. I resztki drewnianego domu kupca bądź rzemieślnika zbudowanego w XV wieku. Dom był parterowy, miał wymiary pięć na pięć metrów. Wydawało się, że już nas niż nie zeskoczy. Wczoraj dokopaliśmy się do schodów prowadzących jeszcze niżej - mówi Rafał Niedźwiadek z firmy Archee - który nadzoruje prace remontowe z budynku teatru.
W legendzie, zachowanej w rodzinie Makowskich, właścicieli teatru mówi się o tym, że Łukasz Rodakiewicz wystawił budynek na ruinach kościółka szarytek. Pod sceną miały znajdować się krypty z trumnami zakonnic. Wczoraj byliśmy pod sceną.
- Wygląda, że to tylko legenda. Śladu po kryptach nie widać - mówi Jerzy Bernat, który kieruje pracami na Starym Teatrze.