Wszystko wskazuje, że do dawnej stołówki UMCS przy ul. Langiewicza wprowadzi się centrum medyczne. Sąsiedzi odetchną.
Uczelni nie podobał się taki rozgłos lokalu działającego w jej budynku. Dlatego władze uniwersytetu postanowiły, że w dawnej stołówce nie będzie już głośnej muzyki i alkoholu.
Pierwszy konkurs uczelnia rozpisała na początku roku. Wpłynęło sześć ofert. Ale UMCS zwrócił się o ich do oferentów, o ich doprecyzowanie. Problem w tym, że nie odpowiedział żaden z nich.
Uczelnia zdecydowała więc o rozpisaniu nowego konkursu ze szczegółowo określonymi zasadami. Został ogłoszony przed wakacjami. Znowu wpłynęło kilka ofert. W tym dwie, które odpowiadały oczekiwaniom uczelni. Jedna dotycząca działalności sportowo-rekreacyjnej, druga – medycznej. Wygrała ta druga. – Ale umowa nie została jeszcze podpisana – zastrzega Anna Guzowska, rzecznik UMCS.
Odchodząca ekipa rektorska postanowiła zostawić decyzję nowemu rektorowi prof. Stanisławowi Michałowskiemu.
Nieoficjalnie wiadomo, że Michałowski miał pomysł na stworzenie w stołówce miejsca bardziej zbliżonego charakterem do działalności uczelni. Np. coś na wzór warszawskiego Centrum Nauki Kopernik. Były już nawet wstępne rozmowy z miastem na ten temat. Ale szybko się skończyły. Ratusz nie był zainteresowany. A samej uczelni nie stać na stworzenie takiego centrum.
W najbliższych dniach jest zaplanowane spotkanie władz uczelni z przedstawicielami zwycięskiej firmy. Będą rozmawiać o szczegółach współpracy. Dopiero po ich uzgodnieniu będzie możliwe podpisanie umowy.