Janusz, idźmy razem, ty masz 2-3 proc. poparcia, razem zrobimy lepszy wyniki – apelował dzisiaj szef lubelskiego Sojuszu Jacek Czerniak. Oblicza, że wspólnie zdobędą 20-25 proc. poparcia wyborców.
Palikot tworzy własną partię i lewicowymi hasłami (m. in. rozdział państwa i Kościoła czy ) chce przyciągnąć ludzi głosujących dotychczas na SLD. Politycy Sojuszu od początku próbują lekceważyć inicjatywę lubelskiego posła i kilka razy namawiali go do wstąpienia do partii.
Czerniak nie miał okazji osobiście rozmawiać z Palikotem, ale obiecał, że skontaktuje się z nim. - Proponuję Napieralskiemu (lider SLD - rp) szefostwo w Szczecinie w moim Ruchu, a Czerniakowi królestwo Madagaskaru! – tak Janusz Palikot skomentował propozycję.
Potem wysłał oświadczenie, dlaczego "bardzo dziękuje” za propozycję. Podał powody: SLD wysłał polskich żołnierzy do Iraku i Afganistanu bez żadnych jasnych racji i korzyści dla Polski, w okresie sprawowania władzy w latach 2001-2005 oddał gigantyczny majątek kościołowi katolickiemu, prawdopodobnie z naruszeniem prawa oraz nie wywiązał się, że swoich zobowiązań z 2001 r. (wycofania religii do sfery sacrum czy liberalizacji ustawy aborcyjnej). Palikot podsumował, że z wymienionych powodów Sojusz jest niewiarygodny.
Czerniak przedstawił dziś również wyniki ulicznej ankiety zrobionej przez działaczy SLD kilka tygodni temu.
– Dostaliśmy ok. tysiąca odpowiedzi – stwierdził. Z ankiety wynika m. in., że komunikacja zbiorowa jest za droga i niepunktualna, największym problemem jest dostęp do służby zdrowia i bezpieczeństwo publiczne, in-vitro powinno być dofinansowane z kasy państwa dla małżeństw, najbogatsi (dochód pow. 200 tys. zł rocznie) powinni płacić podatek 45 proc.