Dziennik "Rzeczpospolita” poinformował dziś o współpracy duchownych prawosławnych ze służbami bezpieczeństwa PRL. Wśród nich abp Abel (Andrzej Popławski), ordynariusz lubelsko-chełmski.
Według "Rzeczpospolitej” rejestracji TW "Krzysztofa”, bo taki pseudonim mu nadano, dokonano 2 marca 1984 r. Zgodnie z biografią abp. Abla, dostępnej na stronie internetowej lubelskiej cerkwi duchowny w tym samym roku wyjechał do Niemiec Zachodnich.
Abp. Sawa w wydanym we wtorek oświadczeniu pisze, że jeśli chodzi o jego tzw. "współpracę” z SB, to nie miała ona nic wspólnego z "dzisiejszym populistycznym znaczeniem tego słowa”.
- Miałem kontakty z ówczesnymi władzami. Innej władzy w Polsce, wówczas nie było. Polegała ona jednak między innymi na "nachodzeniu” przez przedstawicieli tej władzy. (…) Osobiście nikomu nie szkodziłem.
Chcieliśmy prosić też abp. Abla o komentarz. - Jest w drodze do Moskwy, będzie dostępny dla mediów w przyszły wtorek - powiedział nam Andrzej Boublej, rzecznik lubelskiej cerkwi. - Nie mogę, i nie bardzo wiem co powiedzieć.
Nie wiadomo gdzie znajduje się teczka TW "Krzysztofa”. - Nie udzielamy informacji, czy dane akta są w naszych zasobach - mówi Agata Fijuth z IPN w Lublinie. - Naukowcy, dziennikarze i sami zainteresowani mogą do nas wystąpić o udostępnienie dokumentów.
Według "Rzeczpospolitej” w rozpracowywaniu polskiej Cerkwi brała udział także sowiecka KGB, wysyłając swoich agentów, którzy penetrowali środowisko prawosławne.
Oświadczenie abp Sawy
Zgodnie z treścią dziewiątej pieśni kanonu święta Bożego Narodzenia akcentującą milczenie Cerkwi - w danym przypadku - można milczeć. Milczenie jest bowiem cnotą. Prześladowania zawsze były udziałem chrześcijan. "Na świecie ucisk mieć będziecie, ale ufajcie, Ja zwyciężyłem świat”. J.16,33. "Błogosławieni jesteście, gdy wam złorzeczyć i prześladować was będą i kłamliwie mówić na was wszelkie zło ze względu na mnie”. Mt. 5,11.
Jednak, tak jak w czasach, o które oskarżają nas, zabieraliśmy głos, by bronić Cerkwi i Wiernych, tak i teraz pozwalam sobie wypowiedzieć arcypasterskie słowo dla zdezorientowanych i tych, którzy nie znają życia Cerkwi w czasach powojennych okresu komunistycznego.
Atak na Zwierzchnika Cerkwi Prawosławnej i Duchowieństwo wpisuje się w zakrojony na skalę światową atak na Prawosławie. Za nami podobne ataki na Cerkwie w: Turcji, Bułgarii, Grecji, Serbii, Rumunii, Czechach i Słowacji. Obecnie na fali tej akcji jest Cerkiew Prawosławna w Polsce.
Jako ludzie wiary, głęboko wierzymy, że Chrystus nie zostawi swoich uczniów "… zbuduję Cerkiew moją, a bramy piekielne jej nie przemogą” Mt.16,18.
Jeżeli chodzi o moją tzw "współpracę” ze Służbami Bezpieczeństwa, to nie polegała ona w dzisiejszym populistycznym znaczeniu tego słowa. Miałem kontakty z ówczesnymi władzami. Innej władzy w Polsce, wówczas nie było. Polegała ona jednak między innymi na "nachodzeniu” przez przedstawicieli tej władzy - Służby Bezpieczeństwa: biskupów, plebanii, klasztorów, szkół. Rozmawialiśmy z tymi ludźmi, tak jak to czynimy dzisiaj. Może kiedyś i za to będziemy sądzeni. Jakie Panowie ci składali sprawozdania, to ich sprawa. Nikt nam ich nie pokazywał. Papier wszystko przyjmie. Trudno by były one wiarygodne. Warto odwołać się w tej materii do stanowisk wyrażanych przez prof. Andrzeja Stelmachowskiego (G.W. z 23.XII.2008 r.) i byłego prokuratora lustracyjnego Włodzimierza Olszewskiego (G.W. z 24.XII.2008r.)
Osobiście nikomu nie szkodziłem: Cerkwi, swojej Ojczyźnie - Polsce, czy Braciom i Siostrom.
Dzisiaj pada wiele nieuzasadnionych zarzutów wobec mnie i naszego duchowieństwa. Pomija się polityczno - historyczne tło tamtych dni. A one niosą na te zarzuty odpowiedź. Czasy te z uwzględnieniem całej ich złożoności powinny stać się ważnym elementem naszej cerkiewnej pamięci, a nie destrukcyjnym oddziaływaniem na Jej życie, naruszając gwarantowaną przez Konstytucję godność człowieka. Art. 30. Dzisiaj wierzy się pracownikom SB, chociaż jednocześnie oskarża się ich o fałszowanie dokumentów, zakładanie teczek, nadawanie bez wiedzy zainteresowanych osób kryptonimów, co było zwyczajną praktyką SB. Właśnie dlatego bronię Cerkiew i Jej Duchowieństwo.
Wiem, że niniejsze oświadczenie nie zadowoli niektórych. Dlatego też jako Zwierzchnik Cerkwi przepraszam, za moje i naszego duchowieństwa, zachowanie wobec SB.
Doskonałość jest cechą Boga. Cechą Cerkwi jest leczyć i podawać rękę upadłym. Taka jest i będzie nasza lustracja.
Odnośnie siebie mówię. Moja praca w Cerkwi i dla Cerkwi świadczy sama za siebie. Z lat młodzieńczych po dzień dzisiejszy wiernie Jej służę nie zważając na różnego rodzaju trudności i doświadczenia, o których wie tylko Bóg.
Tym, którzy mnie i nas doświadczali wybaczam i modle się słowami: "Panie zbaw i zmiłuj się nad tymi, którzy nienawidzą i krzywdzą nas, czyniąc nam zło i nie pozostaw ich by ginęli z powodu nas grzesznych” (Modlitwa Jutrzni. Czasosłow. Warszawa-1925 s.131)