Dąb Jana Karskiego, dokładnie w dzień 100. rocznicy urodzin legendarnego emisariusza, został zasadzony dziś na terenie Szkoły Podstawowej nr 24 w centrum Lublina, obok Pomnika Ofiar Getta Lubelskiego.
- Mimo że nasz bohater Jan Karski już nie żyje, to jego lekcja pozostanie na zawsze. Dzięki swojej postawie uratował miliony istnień. To drzewo reprezentuje życie - dodał naczelny rabin Polski Michael Schudrich.
Dziś w Muzeum Lubelskim na Zamku nastąpi wręczenie Nagrody Orła Jana Karskiego Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, a także Rodzinie Kozielewskich (z której wywodził się Jan Karski) oraz organizacji Rotary International. Sam Jan Karski zostanie odznaczony pośmiertne medalem Paula Harrisa z Rotary International.
Podczas uroczystości na Zamku Lubelskim będzie można wysłuchać wystąpień m.in. Elie Wiesela - noblisty i przyjaciela Jana Karskiego, Aleksandra Kwaśniewskiego - byłego Prezydenta RP, o. prof. Leo O'Donovana oraz dr Wiesławy Kozielewskiej - krewnej Jana Karskiego, a także prof. Stanisława Michałowskiego, rektora UMCS i prof. Iwony Hofman, prodziekan Wydziału Politologii.
Swój udział zapowiedział także Michael Schudrich, Naczelny Rabin Polski.
Kim był Karski?
Był kurierem i emisariuszem politycznym. Jesienią 1942 roku wyprawił się z okupowanej Polski do Wielkiej Brytanii z najważniejszą misją swojego życia, podczas której jako naoczny świadek zdał relację o eksterminacji Żydów.
W lipcu 1943 roku Karski został przyjęty przez Franklina Delano Roosevelta, prezydenta USA. Polski wysłannik apelował do przedstawicieli najwyższych władz alianckich o ratunek dla Żydów. "Policzymy się z Niemcami po wojnie” - usłyszał od prezydenta.
Amerykański tygodnik "Newsweek” uznał Karskiego za jedną z najwybitniejszych postaci XX wieku, zaś jego misję wojenną określił mianem jednego z moralnych kamieni milowych cywilizacji ubiegłego stulecia.