Pęsetkę wykonaną z brązu, czyli depilator sprzed 1800 lat, odkryli w sobotę archeolodzy z UMCS, prowadzący wykopaliska we wsi Tarkawica koło Kocka - dowiedział się wczoraj Dziennik. To sensacyjne odkrycie daje nadzieję na kolejne niespodzianki - mówi prof. Andrzej Kokowski z UMCS.
- Gdy tylko zobaczyłem znalezisko, wiedziałem, że mamy do czynienia z niezwykłym przedmiotem, którego wandalskie kobiety używały do zabiegów pielęgnacyjnych - mówi Marcin Juściński z Katedry Archeologii UMCS, który prowadzi wykopaliska w Tarkawicy.
Archeolodzy odkrywają tu zagrodę chłopską, odsłaniając coraz więcej dramatycznych fragmentów z dziejów Wandalów.
- Zbudowali ją wandalscy uciekinierzy spod znaku kultury przeworskiej, którzy uciekli przed Gotami nad Tyśmienicę najprawdopodobniej z północnego Mazowsza. W głuszy, nad szeroką doliną rzeki, postawili drewnianą chatę, którą jednak musieli po kilku latach w popłochu opuścić, bo Goci parli dalej na południe.
Ze znalezisk archeologów cieszą się mieszkańcy Tarkawicy. - Wreszcie z czegoś nasza wieś zasłynie po świecie. Słyszałam, że odkryli dużą chatę sprzed wieków i jakieś garnki. Ale, żeby depilator znaleźli - dziwi się Bożena Sidor, właścicielka tutejszego sklepu spożywczego.
Archeolodzy są przekonani, że kolejne sensacyjne znaleziska jeszcze przed nimi. - Wierzę, że to nie koniec sensacyjnych odkryć. Może nie tak intymnych, jak depilator, ale jestem pewny, że o Tarkawicy jeszcze będzie głośno w naukowej literaturze - dodaje prof. Kokowski.
Wandalowie
na terenie tzw. kultury przeworskiej (początkowo na Dolnym Śląsku, w Polsce środkowej, na prawobrzeżnym Mazowszu). Na terenie Polski południowej pozostali aż do pierwszych lat V wieku tworząc federację plemienną. Od zniszczeń pozostawionych po najeździe na Rzym w 455 r., kiedy to w poszukiwaniu metalu wyrywali żelazne klamry spinające budynek, nazwa plemienia stała się synonimem chuliganów, bezpardonowo niszczących wszystko na swojej drodze.