„Tu może powstać szkoła z boiskami” – głosi napis na banerze powieszonym przy ul. Bohaterów Września przez TBV Investment. Spółka zaczęła kampanię mającą pokazać, że miasto skorzysta na jej planie budowy bloków na górkach czechowskich.
Banner odsyłający do specjalnej strony internetowej zawisł na ogrodzeniu nieruchomości, którą spółka miałaby sprzedać miastu pod budowę szkoły. Taką transakcję przewiduje zawarta w 2019 r. umowa między miastem a deweloperem. Wynika z niej, że w zamian za możliwość budowy bloków na części górek (30 ze 105 ha) spółka TBV Investment sprzeda miastu za 1 zł grunt pod budowę szkoły. Niedotrzymanie obietnicy ma skutkować koniecznością zapłacenia przez spółkę 5 mln zł kary.
W umowie określono, że chodzi o nieruchomość mającą ok. 1,5 ha, wartą ok. 5 mln zł. Na załączonej mapie zaznaczono ją jako część wysoczyzny górek czechowskich od strony ul. Koncertowej. Jednak działka z banerem TBV Investment leży poza terenem górek, po drugiej stronie ul. Bohaterów Września.
Umowa dopuszcza jednak taką możliwość. Zapisano w niej, że spółka może sprzedać za złotówkę „inną nieruchomość o przybliżonej powierzchni, mającą zaspokoić realizację celów oświatowych w postaci budowy szkoły”. Dzięki temu spółka nie będzie musiała oddawać 1,5 ha ze swojej części górek pod miejską inwestycję i będzie mogła ten grunt zabudować sama, o ile samorząd Lublina zmieni plan zagospodarowania w sposób umożliwiający tam budowę osiedla.
Sprzedaż za 1 zł działki pod szkołę jest jednym ze składników „zapłaty”, którą deweloper obiecał miastu za możliwość stawiania bloków na górkach. Innym składnikiem jest sprzedaż przez TBV Investment za złotówkę na rzecz miasta 75-hektarowej części górek, która miałaby pozostać wolna od zabudowy (transakcja doszła już do skutku.) Deweloper obiecał zbudować tu na swój koszt park, którego „przedsmakiem” ma być zbudowana już przez TBV Investment alejka łącząca os. Botanik z Czechowem.
Wspomniana „zapłata” jest uzależniona od tego, czy miasto zmieni plan zagospodarowania górek, przeznaczając ich część (wskazaną w umowie) pod budowę osiedli. Na taką zmianę pozwala uchwalone w 2019 r. przez Radę Miasta tzw. studium przestrzenne Lublina, które z grubsza określa przeznaczenie poszczególnych części Lublina, a na górkach wyznacza strefy pod zabudowę (mieszkaniową i usługową) oraz strefę usług sportu. Wątpliwości budzi jednak to, czy studium jest zgodne z prawem.
Jego legalność zakwestionował w 2019 r. ówczesny wojewoda Przemysław Czarnek, który zaskarżył studium do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Sąd orzekł wtedy o nieważności uchwały w części dotyczącej górek. Uznał, że jakakolwiek zabudowa tego miejsca zaszkodzi cennej przyrodzie. Ten wyrok został uchylony w drugiej instancji po skardze złożonej przez miasto, a sprawa trafiła do ponownego rozpatrzenia w pierwszej instancji.
Kolejny wyrok nie był po myśli Ratusza i dewelopera. Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził, że studium zostało uchwalone z rażącym naruszeniem prawa, bez oglądania się na cenną przyrodę górek. Podczas prac nad dokumentem, jak ocenił to sąd, korzystano z nieaktualnych opracowań przyrodniczych i nie czekano na nowe, choć były już zamówione.
Również ten wyrok został zaskarżony przez miasto do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Nie jest jeszcze znany termin rozpatrzenia skargi. O jej odwołanie wystąpiła do sądu Prokuratura Krajowa, której zdaniem Rada Miasta „w istotny sposób naruszyła zasady sporządzania studium dla terenu obejmującego górki czechowskie”.