Sprawdziliśmy, jak się jedzie po nowym odcinku dwupasmówki z Lublina do Piask. Przejazd od tablicy Lublin na Felinie do cmentarza w Świdniku zajął nam 14 minut.
Jedyne zwężenie, tuż za salonem Kia w Kalinówce, tylko na chwilę zwalania ruch. Po 700 metrach, ponownie jedziemy dwupasmówką. Wzdłuż trasy szpaler ekranów dźwiękochłonnych. Trudno oprzeć się wrażeniu jazdy w tunelu.
Wjeżdżamy na węzeł Świdnik. Jeszcze przez co najmniej miesiąc będzie to główny wjazd do Świdnika. Po zjeździe z węzła równymi objazdami kierunkowskazy kierują ku serwisówce. Niestety drogowcy nie popisali się wyobraźnią. Rów melioracyjny tuż przed końcem objazdu ma miejscami 2 metry głębokości. Pobocze ma w tym nie więcej niż 50 cm szerokości. To prawdziwa pułapka, szczególnie nocą. O wypadek w tym miejscu nie trudno.
Po chwili kolejny skręt w prawo i jesteśmy przy cmentarzu. A stąd już tylko rzut kamieniem do centrum Świdnika i Galerii Venus.
– Pogoda utrudnia wykonawcy inwestycji ułożenie nawierzchni na dojeździe do wiaduktu na wysokości al. Lotników Polskich. Bez ukończenia tych prac niemożliwe jest odebranie obiektu przez Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego i dopuszczenie go do ruchu. Stanie się w najbliższych dniach – mówi Krzysztof Nalewajko z lubelskiego oddziału GDDKiA.
Do końca miesiąca powinna być otwarta także budowana przy lesie świdnickim ulica Solidarności, która połączy się z al. Lotników Polskich.